Asesorzy zostali na lodzie. Mogą się odwoływać od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa do Sądu Najwyższego, ale równie dobrze mogą chyba pisać na Berdyczów. W końcu I prezes SN jest członkiem KRS. Zatem to trochę tak, jakby po decyzji warszawskiego ratusza o zwrocie kamienicy spekulantowi, szukać sprawiedliwości u Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Można się oczywiście zżymać, że minister sprawiedliwości, wysyłając akta asesorów sędziom z KRS, powinien zadbać o każdy nawet najdrobniejszy szczegół, nawet jeśli nie jest on wprost wymagany przez przepisy. Bo KRS to ciało wrogie ministrowi więc na pewno będzie szukać każdej furtki prawnej, aby mu się przeciwstawić. Być może. Pokazuje to jednak tylko, jakie standardy obowiązują w wymiarze sprawiedliwości. Wygląda na to, że gdy chodzi o politykę, to sprawiedliwość musi czasem zejść na drugi plan. Przypomina to trochę starą bolszewicką zasadę: dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie. Sędzia Żurek już szuka i zapewnia, że w przyszłym tygodniu poda przepisy, na podstawie których wystrychnięto asesorów. Ach, ta legendarna bezstronność.
Szkoda asesorów. Zdali wszystkie wymagane egzaminy, odbyli staż, czekały na nich wakaty w sądach. Bo przecież sprawy wloką się niemiłosiernie i każdy nowy sędzia jest na wagę złota. Ale chęć przytarcia nosa ministrowi zwyciężyła. To oczywiście rozgrywka polityczna, a jedyną winą asesorów jest to, że znaleźli się między młotem a kowadłem.
Asesorzy przypominają nieco lekarzy rezydentów. Młodzi, gotowi do ciężkiej pracy. Różnica polega na tym, że ich karier zawodowych nie pokrzyżował prawicowy rząd lecz wojujący z nim sędziowie. Dlatego po stronie młodych skrzywdzonych nie wystąpi „Gazeta Wyborcza” ani Maciej Stuhr z Krystyną Jandą. To chyba dobrze, bo przecież asesorom nie chodzi o polityczną hucpę. Lecz o prawo do podjęcia pracy w swoim zawodzie. Prawo, którego sędziowie z KRS im odmówili.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365277-gdy-skrzywdzono-lekarzy-rezydentow-podnioslo-sie-larum-asesorow-jakos-nikt-tak-bardzo-nie-broni
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.