Czyli KRS zbadała, czy jej zdaniem ta dokumentacja, którą dysponował minister sprawiedliwości powołując aplikantów egzaminowanych na stanowiska asesora była wystarczająca, czy nie była wystarczająca. W ten sposób KRS naruszyła - moim zdaniem - i Konstytucję, i ustawę o KRS, a także Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Dlatego, że aplikanci nie mieli szansy, ani wypowiedzieć się przed KRS, ani KRS nie zmierzała do wyjaśnienia swoich wątpliwości
— podkreśliła szefowa Krajowej Szkoły.
Podkreślam stanowczo, że to były wątpliwości KRS, naszym zdaniem cała dokumentacja i zaświadczenia lekarskie były prawidłowe. W ten sposób asesorzy zostali de facto pozbawieni prawa do rzetelnego i jawnego rozpoznania sprawy. To jest moim zdaniem bardzo poważne uchybienie, oni są rozgoryczeni; KRS jest przecież organem konstytucyjnym, który w oczach sędziów powinien być nieskazitelny, a asesorzy czują, że zostali potraktowani przedmiotowo, że doszło do takiego uchybienia, które pozbawiło ich prawa do sądu de facto
— podkreśliła dyrektor.
Jak zaznaczyła, rzecznik prasowy KRS w swoich wypowiedziach medialnych wskazał, że KRS postawiona została przez ministra sprawiedliwości pod presją czasu.
Muszę tu stanowczo wskazać, że od minionego poniedziałku do chwili, kiedy upływał 30 dniowy termin na zgłoszenie sprzeciwu, było jeszcze dwa tygodnie czasu, żeby rozpoznać indywidualne sprawy osobowe asesorów. Niezmiernie mi przykro, że tak się nie stało
— dodała Manowska.
We czwartek rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek zapowiedział na przyszły tydzień konferencję prasową w tej sprawie.
Będziemy dokładnie wykazywać na podstawie obowiązujących przepisów prawa, dlaczego to my mamy rację
— oświadczył.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czyli KRS zbadała, czy jej zdaniem ta dokumentacja, którą dysponował minister sprawiedliwości powołując aplikantów egzaminowanych na stanowiska asesora była wystarczająca, czy nie była wystarczająca. W ten sposób KRS naruszyła - moim zdaniem - i Konstytucję, i ustawę o KRS, a także Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Dlatego, że aplikanci nie mieli szansy, ani wypowiedzieć się przed KRS, ani KRS nie zmierzała do wyjaśnienia swoich wątpliwości
— podkreśliła szefowa Krajowej Szkoły.
Podkreślam stanowczo, że to były wątpliwości KRS, naszym zdaniem cała dokumentacja i zaświadczenia lekarskie były prawidłowe. W ten sposób asesorzy zostali de facto pozbawieni prawa do rzetelnego i jawnego rozpoznania sprawy. To jest moim zdaniem bardzo poważne uchybienie, oni są rozgoryczeni; KRS jest przecież organem konstytucyjnym, który w oczach sędziów powinien być nieskazitelny, a asesorzy czują, że zostali potraktowani przedmiotowo, że doszło do takiego uchybienia, które pozbawiło ich prawa do sądu de facto
— podkreśliła dyrektor.
Jak zaznaczyła, rzecznik prasowy KRS w swoich wypowiedziach medialnych wskazał, że KRS postawiona została przez ministra sprawiedliwości pod presją czasu.
Muszę tu stanowczo wskazać, że od minionego poniedziałku do chwili, kiedy upływał 30 dniowy termin na zgłoszenie sprzeciwu, było jeszcze dwa tygodnie czasu, żeby rozpoznać indywidualne sprawy osobowe asesorów. Niezmiernie mi przykro, że tak się nie stało
— dodała Manowska.
We czwartek rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek zapowiedział na przyszły tydzień konferencję prasową w tej sprawie.
Będziemy dokładnie wykazywać na podstawie obowiązujących przepisów prawa, dlaczego to my mamy rację
— oświadczył.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365231-krajowa-szkola-sadownictwa-i-prokuratury-murem-za-asesorami-dyrektor-kssip-wspolpracujemy-z-nimi-i-bedziemy-ich-wspierac?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.