Melak dla wPolsce.pl: "Co to za władza, która nie chce uczcić wielkich Polaków? Oni dla Warszawy poświęcili całe życie". WIDEO

Naszym obowiązkiem jest przejąć ten pomnik, gdyby groziła mu zagłada i oszpecenie przez zdjęcie krzyża. Myślę, że to wszystko jest tylko wielką grą. Francuski mer tego miasteczka chce, żeby ten pomnik pozostał. Kilkadziesiąt tysięcy osób podpisało już petycję o utrzymanie tego pomnika. Chcą wykupić plac. Nasi rodacy dysponują też nieruchomościami, na których terenie chcieliby ustawić pomnik. Myślę, że to rozpocznie podobna historię, jak ta, która skończyła się dewastacją tablicy katyńskiej w miejscu tragedii polskiego samolotu, polskiej delegacji w Smoleńsku

— powiedział w telewizji wPolsce.pl Andrzej Melak, poseł Prawa i Sprawiedliwości

Przypomniał, że Rosjanie zdjęli po pół roku umocowaną w Smoleńsku tablicę, która pokazywała prawdę o przyczynach wyjazdu delegacji narodowej na obchody 70. lecia zbrodni katyńskiej.

Zdjęli tę tablicę. Dziś takich tablic jest na całym świecie kilka tysięcy. Prawdopodobnie akt francuskich władz zaowocuje podobnym skutkiem. Powstaną repliki pomników papieża z krzyżem, stawiane jako dowód sprzeciwu i wierności chrześcijańskiej Europy dla tradycji i rzymskich i chrześcijańskich

— zwrócił uwagę.

Rozmowa dotyczyła również sprawy budowy gazociągu na miejscu katastrofy smoleńskiej. Przyznał, że to miejsce od początku było skazane wedle woli Rosjan na zapomnienie i przebudowę, która gwarantowałaby ograniczenie dostępu do znajdujących się tam szczątków samolotu oraz szczątków bliskich.

Nie ukrywajmy, że to miejsce jest cmentarzyskiem. Karczowanie drzew, ułożenie drogi, ustawienie betonowych płyt na tym terenie, ograniczenie możliwości prac archeologów, którzy działali tam przez dwa miesiące – to wszystko przyczynki do tego, by sądzić, ze Rosjanie z góry ograniczyli dostęp do wiedzy na temat tego, co w tej ziemi się znajduje. Szumne informacje o możliwości postawienia tam dużego pomnika, co zaaprobowały władze Polski – również Rosjanie zgodzili się na tę propozycję – to wszystko nagle ucichło. Takie miejsca jak Katyń i miejsca tragedii i zbrodni dokonanych na Polakach będą zawsze miały ograniczony dostęp dla Polaków – dopóki rządzi Putin i ludzie jemu podobni

— powiedział Melak.

Przyznał, że w tej sprawie – w jego opinii – polski rząd nie może wiele zrobić. Możemy liczyć na interwencję naszych sojuszników, ale jest to wątpliwe.

Musimy pogodzić się z tym, że czcić i obchodzić rocznice tej tragedii powinniśmy w Polsce

— dodał Andrzej Melak.

Poseł skomentował również kwestię pomnika smoleńskiego w Warszawie i słowa posła PO Rafała Trzaskowskiego, że w tej sprawie powinno być przeprowadzone referendum. Przypomniał, że w wielu bardzo ważnych sprawach Warszawa nie ogłaszała referendum.

Chociażby, kiedy stawiano na terenie Reduty Ordona meczet, Warszawa referendum nie ogłosiła. Potrzebę postawienia pomnika smoleńskiego ogłosili sami Polacy. To przed Pałacem Prezydenckim gromadzili i gromadzą się. Dziwię się, co to za władza, która nie chce uczcić wielkich Polaków, którzy całe swoje życie poświęcili, by Warszawa była piękna, rozwijała się. To jest tak wielkie barbarzyństwo i małość tych, którzy rządzą, że aż nie chce się o tym myśleć

— podkreślił.

Wyraził przekonanie i zapewnił, że wierzy w to, że pomniki powstaną.

Spokojnie. Musimy wykazać determinację w osiągnięciu celu

— powiedział poseł Andrzej Melak.

wkt