Czy krążące pogłoski o wejściu posłów z koła Unii Europejskich Demokratów do klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego są prawdziwe? Przewodniczący koła UED w rozmowie z portalem wPolityce.pl potwierdził odbycie przed wakacjami luźnych rozmów o możliwości powołania federacyjnego klubu z ludowcami, lecz jak podkreślił, nie weszły nawet w fazę poważnych negocjacji. Dowiedzieliśmy się za to od jednego z polityków tej formacji, że europejscy demokracji biorą udział w zaawansowanych rozmowach nt. przyszłej koalicji opozycji w wyborach samorządowych.
Jak ustalił portal wPolityce.pl, przed wakacjami doszło do nieoficjalnych rozmów pomiędzy posłami Unii Europejskich Demokratów a Polskim Stronnictwem Ludowym, o możliwości „uratowania” klubu parlamentarnego ludowców. Po odejściu Andżeliki Możdżanowskiej, liczy jedynie 15 posłów i poważnie brano pod uwagę możliwość kolejnych odejść, a tym samym – utratę prawa do klubu parlamentarnego.
Jeżeli PSL-owi zabrakłoby posła do klubu, to tak wstępnie się umówiliśmy, że możemy do nich dołączyć na zasadzie technicznej, by mógł on dalej istnieć
— powiedział jeden z naszych rozmówców z koła europejskich demokratów.
Informację o tych rozmowach potwierdził portalowi wPolityce.pl Jacek Protasiewicz, przewodniczący sejmowego koła UED. Lecz poseł jednocześnie zaznaczył, że nie były to zaawansowane, a tym bardziej oficjalne negocjacje.
Rzeczywiście, przed wakacjami odbyły się takie rozmowy, lecz nie na poziomie przewodniczących, ale raczej takie luźne dyskusje, gdy było wiadomo, że Andżelika Możdżanowska ich opuszcza i PSL spodziewał się, że może odejść jeszcze jakiś poseł, albo nawet dwóch, a przez to utracą formułę klubu
— powiedział poseł Protasiewicz.
Bardzo luźno sondowano, czy znaleźlibyśmy rozwiązanie na taki hipotetyczny problem i odbyliśmy spokojne rozmowy, z których wyszło nam, że owszem, możemy się połączyć, ale tylko na zasadzie federacyjnego klubu
— podkreślił, zwracając uwagę, że takie formuły w historii polskiego parlamentaryzmu już istniały.
Taki klub otrzymywał dwuczłonową nazwę i gwarancję podmiotowości obu stron
— wyjaśnił przewodniczący koła parlamentarnego UED.
Ale nie chodziło o nasze dołączenie do PSL-u, wchłonięcie posłów UED, a tym bardziej całej formacji - ponieważ między naszymi formacjami jest zbyt duża różnica programowa i ideowa – ale utworzenie federacyjnego klubu. Zapewnia to wtedy udział w komisjach i konwencie seniorów, ale także poważny udział w debacie sejmowej, a jednocześnie mielibyśmy zagwarantowany podział w czasie wystąpień sejmowych dla obu stron
— wytłumaczył w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Protasiewicz.
Lecz jak zaznaczył szef koła UED, rozmowy nie weszły nawet w fazę poważnych i oficjalnych negocjacji, ponieważ po wakacjach PSL przestało dostrzegać wspomniane wcześniej zagrożenie.
Takie możliwości federacyjnego klubu są, były przecież kiedyś praktykowane, więc to wchodziło w grę, ale nawet nie przystąpiliśmy do oficjalnych rozmów
— podkreślił Jacek Protasiewicz.
Choć do współpracy - nawet technicznej – pomiędzy UED a PSL nie doszło i pewnie nie dojdzie do skutku, nie oznacza to, że europejscy demokracji nie szukają możliwości zawarcia poważniejszego porozumienia z kimś innym. Nie jest tajemnicą, że politycy tej formacji widzą się w roli jednego z uczestników koalicji opozycji.
Myślimy o wspólnym starcie w wyborach samorządowych. Trwają nawet zaawansowane rozmowy
— potwierdził nam jeden z członków UED.
Jak zdradził nasz rozmówca, w grę z pewnością wchodzi Nowoczesna, KOD i trzy formacje lewicowe: SLD, stowarzyszenie Barbary Nowackiej „Inicjatywa Polska” oraz stowarzyszenie Ryszarda Kalisza „Dom wszystkich – Polska”.
Platforma się jeszcze zastanawia. Na pewno nie jest zainteresowana Partia Razem
— dodał.
Adam Kacprzak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365070-tylko-u-nas-psl-polaczy-sily-z-ued-protasiewicz-odbyly-sie-takie-rozmowy-ale-to-byly-raczej-luzne-dyskusje-o-stworzeniu-federacyjnego-klubu