To może być przełomowa informacja dla nowego śledztwa w sprawie porwania i zabójstwa Jolanty Brzeskiej! Ewa Adruszkiewicz zeznająca przed Komisją Weryfikacyjną poinformowała, że pobicie i porwanie najsłynniejszej lokatorki z kamienicy przy Nabielaka 9 mogła widzieć jedna z sąsiadek!

Ta pani mówiła, ze Jolanta Brzeska została napadnięta i pobita 1 marca 2010. To się stało ok. godz. 15.00 - 16.00. Wtedy ludzie najbardziej aktywni. Tę sytuacje mogli widzieć sąsiedzi z kamienic przy ul. Nabielaka 9 i 11. Mówiła nam, że napastników było trzech, a ona może rozpoznać kierowcę samochodu.

– zeznała Ewa Andruszkiewicz.

Przewodniczący komisji Patryk Jaki dopytywał o szczegóły tej przytoczonej sytuacji, stwierdzając, że zeznania Ewy Andruszkiewicz mogą być przełomowe dla sprawy wyjaśnienia okoliczności śmierci Jolanty Brzeskiej.

Pobiegliśmy za ta panią, która nam o tym opowiadała, ale ona mówiła, ze się boi, że nie chce zeznawać. Twierdziła też, że wielu świadków zeznawało policjantom w tej sprawie.

– mówiła Ewa Andruszkiewicz.

Andruszkiewicz mówiła tez o braku reakcji na alarmujące monity lokatorów w sprawie bezprawnych działań Marka M. w kamienicy przy Nabielaka 9.

Skarżyliśmy się na brak odpowiedzi na nasze pisma do ówczesnego Ministra MSWiA G. Schetyny.(…) Ani ratusz, ani prokuratura, ani ministerstwo skarbu nie uwzględniało naszych. Informowaliśmy też prokuraturę o działaniu zorganizowanej grupy przestępczej, sprawa została umorzona.

– powiedziała Ewa Andruszkiewicz.

W zeznaniach Ewy Andruszkiewiz pojawił się także wątek terroru, któremu poddawani byli lokatorzy.

Po śmierci Jolanty Brzeskiej wiele osób ze strachu zniknęło, zmieniło numery telefonu.

– zeznała.