Znany kupiec roszczeń wydał 800 zł na prawa do kamienicy na warszawskim Mokotowie. Po jej przejęciu zażądał od Skarbu Państwa jeszcze trzech milionów złotych za to, że przez lata na niej nie zarabiał. Sąd przyznał odszkodowanie, a urzędnicy po konsultacji z wojewodą mazowieckim wycofali apelację, narażając państwowy budżet na milionowe straty
—pisze na portalu Onet.pl dziennikarz Andrzej Gajcy.
Kupcem, który kupił roszczenia do kamienicy jest Marek Mossakowski, który w latach 2003-2004 kupił prawa do kamienicy przy Nabielaka 9. Nie był to jednak jedyny taki przypadek w karierze Mossakowskiego.
Początkowo Mossakowski zarządał od miasta odszkodowania w wysokości trzech milionów złotych, jednak powołany biegły w 2011 roku określił wysokość szkody na kwotę 1 886 400 zł. Jednak tego samego roku do Sądu Okręgowego w Warszawie wpływa pismo od Roberta N., który modyfikuje powództwo i dostosowuje żądanie do wyceny biegłego.
Następnego dnia roboczego zapada wyrok w tej sprawie, przyznający Mossakowskiemu dokładnie taką kwotę
—czytamy.
Portal Onet.pl dotarł do uzasadnienia wyroku, w którym czytamy, że w ocenie sądy nie było wystarczającyh podstaw do stwierdzenia, że kupno roszczeń przez Mossakowskiego do kamienicy za 800 zł nie stanowi podstaw do unieważnienia umów, o co wnosili podczas postępowania przedstawiciele Prokuratorii Generalnej, reprezentujący Skarb Państwa.
Po lekturze uzasadnienia wyroku radca Prokuratorii Generalnej postanawia złożyć do sądu apelację. Ta jednak po kilku dniach zostaje wycofana
—pisze Gajcy.
kk/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364866-druzgocace-szczegoly-reprywatyzacji-kamienicy-na-mokotowie-znany-kupiec-za-800-zl-przejal-budynek-i-zazadal-jeszcze-3-mln-zl-odszkodowania