Odrzucenie przez KRS wszystkich zaproponowanych przez ministra kandydatów na asesorów wskazuje na to, iż ktoś chce uprawniać politykę obstrukcji - ocenił wicepremier Piotr Gliński. Według wicepremiera Jarosława Gowina była to demonstracja polityczna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: KRS wszczyna wojnę przeciwko ministrowi sprawiedliwości! Sędziowie nie powołają na asesorów kandydatów zgłoszonych przez Zbigniewa Ziobrę
W poniedziałek wieczorem rzecznik KRS Waldemar Żurek poinformował, że Rada postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości. Jak dodał wobec wszystkich 265 kandydatów wyrażono sprzeciw.
CZYTAJ TAKŻE: Minister Ziobro: „KRS pokazała, że jest niereformowalna, a korporacyjne interesy są ważniejsze niż interesy Polski”
Komentując te decyzje KRS Gliński powiedział w TVP Info, że „najprawdopodobniej jest to efekt (…) totalnej, opozycyjnej blokady działań polskiego rządu”. Dodał, że takie działanie samo się tłumaczy.
Odrzucenie wszystkich zaproponowanych przez konstytucyjnego ministra osób przez KRS, wskazuje na to, iż ktoś tam chce uprawiać politykę i to taką politykę totalną, obstrukcji. (…) To raczej potwierdza nasze obawy i naszą diagnozę i utwierdza nas w tym, że robimy dobrze dążąc do zdecydowanej reformy polskiego systemu sprawiedliwości, bo ten system jest niesprawny i ludzie, którzy podejmując często decyzje, tak jak w tym przypadku, podejmują decyzje trudne do zrozumienia
— powiedział.
Stanowisko KRS komentował również w TVN 24 wicepremier Jarosław Gowin. Przypomniał, że asesorzy, których chciał powołać Ziobro to absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, „czyli ludzie, którzy najpierw ukończyli studia prawnicze, potem elita tych ludzi trafiła do tej szkoły i oni studiowali w tej szkole przez parę lat”.
Moim zdaniem KRS odmawiając powołania tych młodych, świetnie wykształconych ludzi zrobiła demonstrację polityczną, to jest samo w sobie oczywiste
— podkreślił Gowin.
W kontekście mówił, że prezydent słusznie zawetował ustawę o Sądzie Najwyższym, bo minister sprawiedliwości, a tym samym prokurator generalny nie powinien mieć wpływu na obsadę składu sędziowskiego w SN. Na uwagę, że ma wpływ na obsadę prezesów sądów, Gowin powiedział, że jest to zupełnie co innego.
Przede mną było trzech ministrów sprawiedliwości, którzy pełnili funkcję prokuratora generalnego i też obsadzali stanowiska prezesów sądów, bo takie było wówczas prawo. Obecnie rozwiązania są analogiczne
— mówił.
Pan prezydent nie ma nic przeciwko temu, żeby minister sprawiedliwości obsadzał stanowiska prezesów sądów, bo przecież podpisał ustawę o sądach powszechnych
— zaznaczył. Dodał, że nie chciał jednak, by minister miał bezpośredni wpływ na skład KRS.
Zarówno na skład KRS, jak i zwłaszcza na skład SN, prokurator generalny nie powinien mieć wpływu bezpośredniego
— podkreślił Gowin.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Odrzucenie przez KRS wszystkich zaproponowanych przez ministra kandydatów na asesorów wskazuje na to, iż ktoś chce uprawniać politykę obstrukcji - ocenił wicepremier Piotr Gliński. Według wicepremiera Jarosława Gowina była to demonstracja polityczna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: KRS wszczyna wojnę przeciwko ministrowi sprawiedliwości! Sędziowie nie powołają na asesorów kandydatów zgłoszonych przez Zbigniewa Ziobrę
W poniedziałek wieczorem rzecznik KRS Waldemar Żurek poinformował, że Rada postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości. Jak dodał wobec wszystkich 265 kandydatów wyrażono sprzeciw.
CZYTAJ TAKŻE: Minister Ziobro: „KRS pokazała, że jest niereformowalna, a korporacyjne interesy są ważniejsze niż interesy Polski”
Komentując te decyzje KRS Gliński powiedział w TVP Info, że „najprawdopodobniej jest to efekt (…) totalnej, opozycyjnej blokady działań polskiego rządu”. Dodał, że takie działanie samo się tłumaczy.
Odrzucenie wszystkich zaproponowanych przez konstytucyjnego ministra osób przez KRS, wskazuje na to, iż ktoś tam chce uprawiać politykę i to taką politykę totalną, obstrukcji. (…) To raczej potwierdza nasze obawy i naszą diagnozę i utwierdza nas w tym, że robimy dobrze dążąc do zdecydowanej reformy polskiego systemu sprawiedliwości, bo ten system jest niesprawny i ludzie, którzy podejmując często decyzje, tak jak w tym przypadku, podejmują decyzje trudne do zrozumienia
— powiedział.
Stanowisko KRS komentował również w TVN 24 wicepremier Jarosław Gowin. Przypomniał, że asesorzy, których chciał powołać Ziobro to absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, „czyli ludzie, którzy najpierw ukończyli studia prawnicze, potem elita tych ludzi trafiła do tej szkoły i oni studiowali w tej szkole przez parę lat”.
Moim zdaniem KRS odmawiając powołania tych młodych, świetnie wykształconych ludzi zrobiła demonstrację polityczną, to jest samo w sobie oczywiste
— podkreślił Gowin.
W kontekście mówił, że prezydent słusznie zawetował ustawę o Sądzie Najwyższym, bo minister sprawiedliwości, a tym samym prokurator generalny nie powinien mieć wpływu na obsadę składu sędziowskiego w SN. Na uwagę, że ma wpływ na obsadę prezesów sądów, Gowin powiedział, że jest to zupełnie co innego.
Przede mną było trzech ministrów sprawiedliwości, którzy pełnili funkcję prokuratora generalnego i też obsadzali stanowiska prezesów sądów, bo takie było wówczas prawo. Obecnie rozwiązania są analogiczne
— mówił.
Pan prezydent nie ma nic przeciwko temu, żeby minister sprawiedliwości obsadzał stanowiska prezesów sądów, bo przecież podpisał ustawę o sądach powszechnych
— zaznaczył. Dodał, że nie chciał jednak, by minister miał bezpośredni wpływ na skład KRS.
Zarówno na skład KRS, jak i zwłaszcza na skład SN, prokurator generalny nie powinien mieć wpływu bezpośredniego
— podkreślił Gowin.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364826-wicepremier-glinski-stanowczo-ocenia-decyzje-krs-ktos-tam-chce-uprawiac-polityke-i-to-taka-polityke-totalna-obstrukcji