Petycje, blokowanie gabinetu, uliczne protesty i listy otwarte! Tak m.in. lokatorzy skupieni wokół Jolanty Brzeskiej walczyli o swoje prawa! Pierwsze protesty rozpoczęły się już niemal w pierwszych dniach urzędowania Hanny Gronkiewicz-Waltz w warszawskim ratuszu i niemal wszystkie pozostały bez echa. Osamotnieni w swojej walce mieszkańcy reprywatyzowanych kamienic mogli za to liczyć na kpiny, półprawdy i manipulacje ze strony urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy jeszcze do niedawna uparcie podkreślała, że o problemach lokatorów i bezprawiu handlarzy roszczeń nie miała zielonego pojęcia, a gdy już docierały do niej informacje o gehennie i potrzebach, odpowiadała natychmiast. Czy aby na pewno? Portal wPolityce.pl przypomina dramatyczne apele i listy środowisk lokatorskich, które trafiały na biurko prezydent Warszawy. Niemal wszystkie pozostały bez konkretnej odpowiedzi.
Ufając, że dobro mieszkańców jest dla Pani priorytetem, zwracamy się o dopuszczenie organizacji lokatorskich do uczestniczenia w komisjach dotyczących reprywatyzacji i sprzedaży poszczególnych nieruchomości, dzięki czemu zminimalizowane zostaną przypadki nieuzasadnionego oddawania budynków nowym właścicielom, bez bardzo dokładnego sprawdzania ich tytułów prawnych i zachowania przewidzianych prawem procedur.
– pisali członkowie Komitetu Obrony Lokatorów w piśmie do Hanny Gronkiewicz-Waltz w sierpniu 2009 roku.
Lokatorzy wskazywali tez na zachowania konkretnych urzędników warszawskiego ratusza.
Co więcej, postawa niektórych urzędników, m.in. wiceprezydenta m. st. Warszawy p. Andrzeja Jakubiaka, który w swoim wystąpieniu oświadczył, że rozumie mieszkańców lokali komunalnych, gdyż sam jest lokatorem mieszkania komunalnego(!), pokazała, że urzędnicy zupełnie nie rozumieją czym są zasoby komunalne przeznaczone dla uboższych mieszkańców miasta.Czy to nie wstyd, że człowiek, który zasada w przynajmniej dwóch radach nadzorczych mówi w twarz lokatorom, którzy latami czekają na przydziały, a często otrzymują decyzje eksmisji na bruk, że jest lokatorem mieszkania komunalnego? Czy tak wygląda dialog władzy ze społeczeństwem? Czy nie zakrawa to na zwykłe szyderstwo?
– pisali lokatorzy.
Mieszkańcy reprywatyzowanych kamienic pisali wprost, że potrzebują osobistej i bezpośredniej reakcji Hanny Gronkiewicz-Waltz, proponując jej konkretne rozwiązania problemu dzikiuej reprywatyzacji.
Uważamy, że obecna sytuacja nie może zostać uzdrowiona bez Pani osobistej interwencji oraz zwiększenia uprawnień organizacji lokatorskich. Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi w 2010 r. jest jeszcze czas na to, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwe sprawy i wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które w jakikolwiek sposób działają na szkodę miasta i poszczególnych dzielnic.
– alarmowali lokatorzy.
Oczywiście po wyborach samorządowych w 2010 roku nic się nie zmieniło. Handlarze kamienicami nadal robili z lokatorami co chcieli. Znieczulica urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz popychała lokatorów do wręcz desperackich czynów. W październiku 2010 działacze Komitetu Obrony Lokatorów i Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów wtargnęli do biura Prezydent Miasta.W biurze nie zastali jednak pani prezydent, a jej urzędnicy stwierdzili, że „ma ona nienormowany czas pracy”. W gabinecie pojawił się za to ówczesny wiceprezydent stolicy Andrzej Jakubiak.
Andrzej Jakubiak albo drwił z postulatów lokatorskich, albo twierdził, że problem nie istnieje. Powtarzał również frazesy władz miasta o tym, że obecna ekipa rządząca buduje więcej lokali komunalnych, niż jej poprzednicy. Lokatorzy przypomnieli, że w wyniku owianych skandalami reprywatyzacji, więcej mieszkań komunalnych jest likwidowanych, niż powstaje nowych.
– czytamy w internetowej relacji uczestników tego spotkania.
Lokatorzy pojawiali się także na sesjach rady miasta, apelowali do radnych i naciskali na ratusz, by ktoś zajął się ich dramatyczną sytuacją. Czołową przedstawicielką środowisk lokatorskich była m.in. Jolanta Brzeska, która reprezentowała pozostawionych bez pomocy lokatorów, występowała w ich obronie i walczyła o ich prawa. Jej walka stała się niewygodna nie tylko dla mafii reprywatyzacyjnej, ale także dla urzędników warszawskiego ratusza. Czy dlatego straciła życie?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364704-ujawniamy-tak-lokatorzy-blagali-o-pomoc-gronkiewicz-waltz-wsrod-nich-byla-jolanta-brzeska-ktora-zamordowala-mafia-reprywatyzacyjna-znow-powie-ze-nie-wiedziala