Im bliżej do jutrzejszej rozprawy Komisji Weryfikacyjnej, która zajmie się szokującą reprywatyzacją nieruchomości przy Nabielaka 9, tym więcej dezinformacji i manipulacji pojawia się w mediach oraz wypowiedziach Hanny Gronkiewicz-Waltz. Szczególnie podłe wydaje się wiązanie Śp. Lecha Kaczyńskiego z reprywatyzacją tej kamienicy i pośrednio ze śmiercią działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej. Okazuje się, że to nie on podjął decyzję zwrotową na rzecz słynnego „kolekcjonera” warszawskich nieruchomości Marka M. Podjęli ją za to urzędnicy, którymi kierował Mirosław Kochalski - specjalny pełnomocnik, który rządził Warszawa, po tym, jak Lach Kaczyński został prezydentem i zanim w ratuszu pojawił się Kazimierz Marcinkiewicz.
Jak się okazuje, decyzję w sprawie nieruchomości przy Nabielaka 9 podjęto 24 stycznia 2006 r. Od kilku tygodni Lech Kaczyński był już prezydentem Polski, a w ratuszu „zastępował” go właśnie Mirosław Kochalski.To jednak nie koniec. Do końca grudnia 2005 roku, pod nadzorem Lecha Kaczyńskiego, warszawscy urzędnicy robili wszystko, by wydłużyć procedurę zwrotową, czym narazili się na ostre reakcje jednego z beneficjentów, czyli Marka M. Ten znany biznesmen sam przedstawił w ratuszu listę ponad 50 nieruchomości, wobec których miał roszczenia. Działania M. doprowadziły do tego, że niemal wszyscy lokatorzy kamienicy przy Nabielaka 9 opuścili swoje mieszkania. Walkę o prawa lokatorskie rozpoczęła Jolanta Brzeska, która założyła jedno z pierwszych stowarzyszeń broniących praw lokatorskich. Za swoją działalność zapłaciła najwyższą cenę. Została zamordowana w 2011 roku, jednak dopiero, gdy Prokuratorem Generalny został Zbigniew Ziobro śledczy wrócili do sprawy tego szokującego zabójstwa.
Problem polega jednak na tym, że gdy 5 lat po śmierci pani Brzeskiej, sprawa wróciła, to okazało się, że w poprzednim śledztwie niszczono dowody, zacierano ślady w różnych miejscach. Punktem honoru ministra, było, by mieć odwagę tę sprawę wyjaśnić. Pamiętajmy, że prokuratorzy musieli zaczynać wszystko od nowa. To zdanie niezwykle trudne.
– mówił w rozmowie z telewizją wPolsce.pl Sebastian Kaleta, członek Komisji Weryfikacyjnej.
Portal wPolityce.pl wielokrotnie odkłamywał wygodną dla Hanny Gronkiewicz-Waltz tezę, że to za czasów Lecha Kaczyńskiego, pozwalano na dziką reprywatyzację. Oczywiście pojawiały się decyzje zwrotowe, ale nie w takiej skali. Mało tego, wszelkie wątpliwości wobec decyzji reprywatyzacyjnych powodowały konkretne działania byłego prezydenta stolicy. Tak było w 2003 roku, gdy jeden z urzędników Lecha Kaczyńskiego, posługując się pełnomocnictwem włodarza Warszawy, wydał decyzję o wpisie do ksiąg wieczystych nieruchomości na Pradze przejętej przez jedną z reaktywowanych spółek. Decyzja ta została wydana z naruszeniem prawa. Gdy sprawa wyszła na jaw, urzędnik został natychmiast zwolniony dyscyplinarnie, sprawę zgłoszono do prokuratury, a Lech Kaczyński próbował „odkręcić” niekorzystną dla miasta decyzję. Dopiero pod koniec zeszłego roku sprawę ostatecznie zamknięto, a nieruchomość wróciła do zasobów miasta.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364678-lech-kaczynski-oddal-handlarzom-kamienice-przy-nabielaka-9-w-ktorej-mieszkala-jolanta-brzeska-bzdura-decyzje-podjal-miroslaw-kochalski