Polska nie bez przyczyn…, była przedmiotem wzmożonych ataków Komisji Europejskiej i jej przedstawicieli: przewodniczącego Jean-Claude Juncker’a, wiceprzewodniczącego Frans Timmermans’a. Ci panowie toczyli z naszym krajem swoistą wojnę hybrydową. I nie chodziło o praworządność, obronę konstytucji czy ochronę zasobów puszczy. Absolutnie nie, bo były to tematy zastępcze i pretekst do zaczepek! O co zatem chodziło? Oczywiście, o to „żeby w Polsce było, tak jak było”.
W tej wojnie wzięto zakładników - tych bardziej i mniej znanych jak: Tusk-junior - afera Ambergold, Tusk-senior - zaniechania po tragedii smoleńskej, kontrakt katarski, kontrakt gazowy i wiele innych, Hanna Gronkiewicz-Waltz - złodziejska reprywatyzacja, sędzia za 50 PLN, pijana pani sędzia za kierownicą czy zakulisowi beneficjenci układu, z których wielu straciło już sowite emerytury.
„Żeby było jak dawniej”, wiele rzeczy nie może się też wydarzyć. Z całą pewnością nie może powstać komisja, która wyjaśniłaby proceder karuzel VAT-owskich. Mogłoby się okazać, że ten „biznes” miał swoich sponsorów w łonie poprzedniego rządu, parlamentu i administracji publicznej, a beneficjenci skryli się za plecami najważniejszych osób w państwie… Nie mogą też powstać komisje reprywatyzacyjne w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, na Śląsku, bo co na to miejscowi notable, prawnicy i sędziowie?
Jaki jest cel tych wyliczanek? Otóż, pan Prezydent Andrzej Duda może nam, obywatelom niezwykle uprościć i ułatwić życie, jeśli nie nastąpi głęboka reforma (również personalna) sądów i wymiaru sprawiedliwości. Ile przykrych zdarzeń nie będzie miało miejsca? Nie wydarzy się dekoncentracja mediów, bo kapitał niemiecki. Nie nastąpi reforma służby zdrowia, bo zagraniczne koncerny farmaceutyczne. Nie zreformujemy systemu emerytalnego, bo gromadzony kapitał mógłby konkurować o nieruchomości w centrach miast. Nie wybudujemy Baltic Pipe, by pozostać na końcu ruskiej rury. Po co Centralny Port Komunikacyjny, skoro tak blisko lotnisko we Frankfurcie nad Menem?
Pozostanie kakofonia z jaką mamy do czynienia w ostatnich tygodniach.
I jeszcze o realnej polityce międzynarodowej. Do 2022 roku, dopóki stacjonują u nas wojska amerykańskie, Państwo Polskie może zreformować swoje struktury i wybić się na suwerenność energetyczną. …Pan Prezydent tak pięknie mówił na szczycie Trójmorza w obecności Donalda Trumpa o habie gazowym w Polsce. Ten projekt też się nie wydarzy bez… reformy sądownictwa, bo państwo osiąga swoje cele w polityce zagranicznej i gospodarczej tylko wtedy, gdy suweren czuje się gospodarzem we własnym domu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364611-alternatywna-rzeczywistosc-po-prezydenckich-wetach