Dr Fedyszak-Radziejowska: To, co zrobił Uniwersytet Gdański jest naganne. Nie powinno piętnować się danej grupy za poglądy

W programie „Woronicza 17” poruszono również temat Uniwersytetu Gdańskiego i nieprzyjęcia do pracy Jana Kanthaka. Jak dowiadujemy się z protokołów, powodem odrzucenia jego kandydatury miały być jego poglądy polityczne i powiązanie z Ministerstwem Sprawiedliwości.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Min. Ziobro o skandalicznej sprawie Kanthaka: To smutne, że w wolnej Polsce kieruje się względami politycznymi przy przyjmowaniu do pracy. WIDEO

Michał Woś dla wPolsce.pl: „Nieprzyjęcie Jana Kanthaka do pracy na Uniwersytecie Gdańskim to niebywały skandal”. WIDEO

Jednak zupełnie odmiennego zdania był w tej sprawie poseł PO Robert Kropiwnicki. Stwierdził, że powodem odrzucenia kandydatury Kanthaka było to, że chciał pracować w piątki wieczorem i w sobotę rano.

On dyktował, kiedy może pracować. To niepojęte. To on powinien dostosować się do warunków pracy. Nie dziwię się uczelni, że nie chcą być kojarzeni z reformami ministra Ziobry. Ja chciałbym się trzymać od tych ludzi, którzy upolityczniają sądownictwo, z daleka

— stwierdził.

Na takie zdanie odpowiedziała dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, która podkreśliła, że takie zachowanie to piętnowanie ludzi za poglądu.

Sympatyzowanie z daną formacją i dyskredytowanie ludzi o innych poglądach jest zbyt mocno osadzone w PRL, żeby tego nie widzieć. Jak długo będziemy bawić się w piętnowanie, mówią ludzie Tuska, czy ludzie Ziobry. Nie powinno być tak, żeby nie przyjmować kogoś do pracy z powodu poglądów. Środowisko akademickie kształci całą polską inteligencję, nie tylko prawników. Stan umysłów środowiska akademickiego jest bardzo ważny. Nie jestem tym zaskoczona, wiem, że pewien rodzaj poglądów przez lata był piętnowany. Był sygnałem, że w naszej uczelni osoby kojarzone z PiS nie przyjmiemy. To jest naganne

— podkreśliła dr Fedyszak-Radziejowska.

Zdaniem Pawła Rabieja, uczelnia podjęła dobrą decyzję.

Jeśli ludzie Ziobry chcą zniszczyć praworządność, to pytanie czy rada wydziału prawa, który ma uczyć przyszłych prawników ma opowiedzieć się za taką działalnością. To nie jest pogląd

— powiedział.

Do sprawy odniosła się też posłanka Kukiz’15 Elżbieta Zielińska, która jest w trakcie studiów doktoranckich na Uniwersytecie Warszawskim. Przyznała, że wcale nie dziwi jej ta sytuacja, ponieważ na UW ciężko jest wejść w jakąkolwiek polemikę.

Jest pogarda dla osób z innymi poglądami, jeśli mówimy o naukach prawniczy, humanistycznych. Jeśli na uczelni nie odbywa się dialog, to jest to problem dla kształcenia elit. Jestem przekonana, że ten młody człowiek nie został przyjęty akurat za poglądy

— dodała Elżbieta Zielińska.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Jan Kanthak: „Nie szliśmy do władzy by jeść ośmiorniczki i pić wino na koszt podatnika, tylko po to, by reformować państwo”

wkt