To niebywale interesujący przypadek. Pomnik został postawiony we Francji, był zaakceptowany w takim kształcie. Stoi na placu św. Jana Pawła II. Uważam jednak, ze mamy tu też do czynienia ze zderzeniem racji. Usłyszałam w mediach, że poprzedni mer tego miasta organizuje zbiórkę, żeby wykupić ten teren. Są rozważania, czy nie przenieść go do domeny samorządowej. Wszystko po to, żeby wyłączyć ten teren z kurateli publicznej. Mimo to, dla mnie nie jest to symbol końca, tylko bardzo ciekawego momentu

— zwróciła uwagę w programie „Woronicza 17” dr Barbara Fedyszak-Radziejowska z Kancelarii Prezydenta RP, odnosząc się do sprawy pomnika Jana Pawła II we Francji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ważna deklaracja premier! Beata Szydło: zaproponujemy Francji przeniesienie pomnika Jana Pawła II do Polski

„Le Figaro”: Pomnik Jana Pawła II od razu stał się przedmiotem kontrowersji z powodu krzyża

Przypomniała, że autorem pomnika jest Gruzin – człowiek z regionu, który został dotknięty doświadczeniem zabronionego krzyża.

Ten krzyż, przez Gruzina umieszczony w tak eksponowanym ujęciu przypomina 19 97 rok. Jan Paweł II mówił wówczas w Polsce, aby bronić krzyża i nie wstydzić się go. Ten krzyż nie jest na tym pomniku od tak. Jeśli Francuzi zdecydowali się postawić pomnik Jana Pawła II, to znaczy, że coś on dla nich zanczył

— powiedziała dr Fedyszak-Radziejowska.

Zupełnie odmienne zdanie miał na ten temat poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki. Stwierdził, że za chwilę Polska będzie pouczać Francję jak mają wyglądać pomniki.

Poczekajmy na rozwój sytuacji. Wspierajmy środowisko, które chce bronić tego krzyża. Taki konflikt nie jest nam potrzebny, powinniśmy ich wspierać, a nie zabierać pomnik, bo to nasz papież. On jest papieżem wszystkich chrześcijan, nie tylko Polaków. JPII zazwyczaj krzyż miał w swoim pastorale. Chyba widziałem takie pomniki bez krzyża. Nie toczyłbym tej walki, zostawmy to, bo to nie jest nam dziś potrzebne

— stwierdził Kropiwnicki.

Paweł Szefernaker z Kancelarii Premiera podkreślił, że to jest niewyobrażalne, żeby w dzisiejszym demokratycznym świecie działy się takie rzeczy.

Dumny polski naród i jego dumna premier zareagowali tak, jak powinni. Sam prezydent Trump mówił, że Polska jest symbolem nadziei. Pani premier jasno powiedziała, że o ile będzie wola władz i lokalnej społeczność i zgoda. Pokazujemy, że żyjemy w  czasach, w których trwa wojna cywilizacji. Odejście od naszej cywilizacji europejskiej to otwarcie pola dla tych wartości, które na co dzień terroryzują Europę zachodnią

— powiedział Szefernaker.

Ta wypowiedź zdecydowanie nie spodobała się Pawłowi Rabiejowi, który powiedział, że wypowiedź ministra jest śmieszna.

Trochę śmieszy mnie, kiedy pan Szefernaker mówi o wojnie cywilizacyjnej i będzie Polska rechrystianizować Francję

— mówił Rabiej.

To kłamstwo. Czemu pan powiedział, że Polska idzie na rechrystianizację Francji? Nikt nie będzie takiej wojny wszczynał. Chcemy bronić cywilizacji

— tłumaczył Szefernaker.

Czytaj dalej na następnej stronie