W ostatnich dniach w sieci pojawiły się zdjęcia sprzed lat wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Nie jesteśmy pewni, czy minister chciałby je pokazywać, ale wielu polityków chętnie i przy różnych okazjach publikuje swoje zdjęcia z młodości – przypominamy część z nich”
czytamy na portalu należącym do Gazety Wyborczej.
W tle pojawia się zdjęcie Patryka Jakiego w dresie. To czy minister chciałby pokazywać to zdjęcie szybko stało się jasne. Jaki napisał na Twitterze, że nie wstydzi się blokowiska.
Tak, stałem pod blokiem, nawet w nim mieszkałem-tak jak miliony Polaków.Nie każdy miał wille w PL lub Szwecji i z górki jak resortowe dzieci.
napisał wiceminister. Ależ to straszne! Blokersi potrafią wyjść z blokowisk i zrobić karierę!- zdają się krzyczeć ludzie z Czerskiej. Dodam tylko, że wielu nawet tych, co „mieli z górki” szanują blokersów. Choćby dzięki ukształtowaniu przez polski rap. Tekst w mediach Agory jest warty skomentowania z innego powodu.
Jest on wyrazem tego, co środowiska „udeków” ( ukształtowani przez Unię Demokratyczną) myśli o prostych ludziach. Podejrzewam, że tytuł tekstu jest intuicyjny. Nikt nie widział nic nie stosownego w takim sformułowaniu myśli. Dlaczego? No bo przez lata tak właśnie wyglądało nastawienie środowiska liberałów skupione wokół Adama Michnika i takich partii jak Unia Wolności, PO, a dziś Nowoczesna do „plebsu”.
Moherowa Polska, Polska B, starsi i gorzej wykształceni z mniejszych ośrodków- przecież te hasła zostały wymyślone w konkretnym celu. Wyrażały one poczucie wyższości samozwańczych kreatorów III RP. Ludzi, którzy „dorośli do demokracji”. „Oświeconych”, który arbitralnie przyznali sobie prawo do prowadzenia „zacofanego” ludu, na który spadł „cud Unii Europejskiej” ( pewna feministka chce by tak nauczano w szkołach). To oni mają prawo pisać, że zdjęcie pod blokiem to obciach. To oni i tylko oni wiedzą, że takiej przeszłości należy się wstydzić.
Czy rozumiecie teraz dlaczego rap jest w dużej mierze uliczno-prawicowy? Oni tego nie pojmują, bo stracili polskich blokersów właśnie przez taką pogardę. Teraz otwierają szeroko usta widząc ich w koszulkach z Wyklętymi i polską flagą. Dziwią się, że młodzi ludzie głosują na Kaczyńskiego czy Kukiza. Nie zauważyli w „Sąsiadach” Królikiewicza nadciągającej kontrrewolucji „moherów”. Nie zauważyli jej potrzeby u blokersów.
Ten tytuł pokazuje również ich krótkowzroczność polityczną. Podczas kolejnych odsłon szokujących metod reprywatyzacyjnych w Warszawie najgłupszą rzeczą jest piętnowanie pochodzenia Jakiego. Wiceminister dla wielu Polaków jawi się jako samotny szeryf kroczący przeciwko do niedawna wszechmocnej mafii. Taki wizerunek zdaje się budować, co przypomina drogę Zbigniewa Ziobry z czasów afery Rywina. Teraz Jaki może na dodatek pokazać, że pochodzi z ludu.
Chłopak z blokowisk rzucił wyzwanie pazernym kamienicznikom, którzy na dodatek uzyskali nieruchomości w jednym wielkim przekręcie. Janosik z blokowisk? Idealny wizerunek. No, ale oni tego nie pojmą. Są przecież wyperfumowaną elitą, która „dorosła do demokracji”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364549-patryk-jaki-powinien-sie-wstydzic-ze-jest-blokersem-czerska-orze-jak-moze-glownie-siebie