Joanna Mucha zaskakuje. Każda jej kolejna wypowiedź wprowadza w zdumienie i każe zastanawiać, się nad tym, gdzie posłanka PO spędziła wakacje i skąd u niej tak wielki wpływ pacyfistycznej filozofii. Otóż była minister sportu, w wywiadzie udzielonym „Kulturze Liberalnej” stwierdziła, że jest przekonana, iż „istnieje bardzo duża grupa osób, która pragnie państwa bezpieczeństwa socjalnego, a jednocześnie nie chce mowy nienawiści, Misiewiczów, łamania Konstytucji czy propagandy medialnej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: A to dobre. Joanna Mucha: Spędziłam wiele czasu nad tym, żeby zrozumieć, dlaczego ludzie wybrali w wyborach PiS
Co ciekawe, Mucha powiedziała, że hasło „totalnej propozycji” zapowiedziane przez Grzegorza Schetynę na sobotniej konwencji samorządowej Platformy Obywatelskiej, to efekt jej wypowiedzi. Wiele nawiązań do swoich słów doszukała się też w przedstawionych przez Schetynę założeniach programowych. Krytycznym okiem spojrzała jednak na szczegółowe rozwiązania.
Jeśli chodzi natomiast o szczegółowe rozwiązania, to muszę je jeszcze przeanalizować i przedyskutować, ale na pierwszy rzut oka podchodzę do nich z niewielkim sceptycyzmem. Niektóre z nich są rzeczywiście propozycjami całościowych rozwiązań, ale nie jestem pewna, czy idą we właściwym kierunku
— stwierdziła Mucha.
Pytana o to, co z Polską jest nie tak, stwierdziła, że państwo działa siłą rozpędu, obok potrzeb obywateli, przy powszechnym braku zaufania, wzajemnej uczciwości i przy instytucjonalnych protezach w olbrzymiej liczbie dziedzin. W jej mniemaniu zwycięstwo PiS wyczerpało entuzjazm i gotowość do przemian, które narosły w latach 90.
Stara zasada mówi, że to nie kryzys wywołuje rewolucje, ale okres zaraz po nim, który nie przynosi oczekiwanej zmiany. Trzeba też pamiętać o nowym pokoleniu, urodzonym już w wolnej Polsce. Rodzice tych osób byli przekonani, że jeśli zapewnią im edukację, to oni będą mieli lepszy start życiowy. To okazało się nieprawdą. Polacy w okolicach 2013 r. poczuli rozczarowanie rzeczywistością i zaczęli tracić cierpliwość. Pokonywali kolejne zakręty, a jedyne, co słyszeli, to że muszą dalej zaciskać pasa. Napięcie narastało i Platforma Obywatelska nie była w stanie na nie odpowiedzieć
— przyznała posłanka PO.
Mucha dodała, że Platforma straciła kontakt z grupami, które poniosły największy koszt transformacji. Dlatego to na jej generacji spoczywa odpowiedzialność za sformułowanie nowego programu, bo starsze pokolenie jest uwikłane w spory nie tylko polityczne, ale także osobiste.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką przełożenia wajchy w drugą stronę, bo to doprowadzi do powstania grup, które czują się obco we własnym kraju. Nie może być na to zgody. W ten sposób będziemy tylko coraz bardziej bujać łódką, aż wreszcie się wywrócimy
— stwierdziła filozoficznie Mucha.
Pytana o swój program i o to, dla kogo nie ma w nim miejsca przyznała, że nie walczy z konkretnymi osobami, ale ze zjawiskiem populizmu.
To nie jest walka z kimś, tylko z czymś. Jeśli znajdą się osoby, które są blisko obecnej władzy, lub nawet stanowią jej część, ale zadeklarują poparcie mojego programu, to nie widzę żadnych przeciwwskazań. Każdy, kto widzi państwo jako grupę ludzi, którzy chcą się dogadać, żeby wzajemnie poprawić swoje życie, mieści się pod moim ideowym parasolem
— wyjaśniła była „ministra”.
Oceniła, że Polsce niewiele brakuje do tego, żeby było państwem totalnym, ale obecnie żyjemy w państwie opresyjnym.
Jeśli ktoś twierdzi, że reprezentuje naród – a to dzisiaj robi PiS – to uważa, że uprawnione jest wyłączenie kontroli nad władzą. Dlatego na naszych oczach wyłącza się kontrolę konstytucyjną, wymiaru sprawiedliwości, mediów, społeczeństwa obywatelskiego czy instytucji międzynarodowych. Potem – jeśli władza popełni błąd – powie, że istnieje antypolski spisek albo pułapka zastawiona przez poprzedników. Innej opcji nie ma, a to jedno założenie – o wyłącznym reprezentowaniu narodu – usprawiedliwia każdą podjętą decyzję. Wcześniej czy później będą to decyzje złe, tragiczne lub zbrodnicze
— mówiła Mucha.
Przyznała, że jedyną ofertą dzisiejszej opozycji jest „anty-PiS”.
Ta grupa ludzi, która uzna moją ofertę za wiarygodną i uwierzy, że to jest państwo, w którym chcieliby mieszkać, będzie chciała je wspólnie budować. Wtedy zwrócą się w naszą stronę i to jest clue mojego podejścia
— powiedziała Joanna Mucha.
ZOBACZ TAKŻE: Tak ma wyglądać zmiana w Platformie Obywatelskiej? Joanna Mucha na wspólnym występie z Aleksandrem Kwaśniewskim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364165-mucha-odleciala-totalnie-jestem-pewna-ze-haslo-totalnej-propozycji-to-efekt-moich-wypowiedzi-co-na-to-schetyna