Równo dwa lata temu Polacy zdecydowali, że to Zjednoczona Prawica stworzy rząd. Kierowany przez Jarosława Kaczyńskiego obóz niepodległościowy otrzymał szansę, która ma wymiar historyczny. Jest to przede wszystkim szansa wzmocnienia, a w wielu obszarach wręcz odbudowy naszej suwerenności i niepodległości.
Sens zmian jest jasny: to przebudowa nieformalnego ustroju naszego państwa. Tego wszystkiego, co kryje się za formalnie pięknymi formułkami naszej konstytucji i ustaw.
Chodzi o zmianę systemu faktycznie postkolonialnego, przesyconego zaszłościami komunizmu, podporządkowanego interesom zagranicy i krajowej oligarchii, służącego nielicznym, w kierunku państwa realnie demokratycznego, zainteresowanego powodzeniem całej wspólnoty.
Nie jest to łatwe - nie tylko dlatego, że tego typu „ruch egzekucji praw” zawsze wywołuje opór grup tracących przywileje. Także dlatego, że obóz zmian jest faktycznie barwną koalicją różnych sił i środowisk. Utrzymanie go w ryzach wymaga, przy jednoczesnym przeprowadzaniu reform i rozbrajaniu min, wymaga nie lada umiejętności politycznych. Na razie obraz nie wygląda źle, choć chwilami jest to - cytując klasyka - coś w rodzaju rodeo.
Co dalej z dobrą zmianą? Kilka pytań ma charakter zasadniczy.
— 1. Czy uda się tak ułożyć relacje z prezydentem, by kolejne reformy wchodziły w życie możliwie płynnie, czy też brazylijski serial, którego jesteśmy świadkami przy okazji reformy wymiaru sprawiedliwości, będzie się powtarzał? Ten drugi scenariusz będzie oznaczał marnowanie czasu, a w wielu wypadkach doprowadzi do rozmycia zmian. Ostatecznie skończy się, wcześniej czy później, konfliktem na pełną skalę, co byłoby oczywiście wielkim nieszczęściem.
— 2. Czy uda się przełamać „resortowość” obecnego rządu, i sprawić, że rząd zacznie być w większym stopniu jednolitą drużyną, zdolną do wspólnego osiągania celów? Z racji faktycznie koalicyjnego charakteru PiS, nie ma tu cudownych recept. Wymaga to po prostu dużej dojrzałości najważniejszych osób w rządzie.
—-3. Czy dobra zmiana oprze się pokusom korupcyjnym? W tej sferze nigdy dość pilnowania. Tym bardziej, że w głowach niektórych ludzi, po okresie „konsumpcji posad”, z pewnością pojawi się myśl o kolejnym „awansie”, już na poziomie uwłaszczenia się na dużą skalę. Wokół spółek skarbu państwa krążą także ludzie bardzo świeżo nawróceni na dobrą zmianę, sprawni w wynajdowaniu okazji, a często także potrafiący manipulować otoczeniem i przełożonymi.
— 4. Konieczne są kolejne wielkie cele; tylko one mogą zabezpieczyć obóz dobrej zmiany przed wejście w buty poprzedników. Już dziś niektóre ministerstwa faktycznie realizują stare cele III RP, tyle że pod płaszczykiem nowego języka. Agencje lobbingowe i „PR” też nie próżnują. W niektórych obszarach brakuje też energii i woli działania, bez której niczego wielkiego się nie zbuduje.
— 5. Dobra zmiana zbyt mało inwestuje w zmiany postaw społecznych, w zmianę „kodu kulturowego” III RP. Dobrym przykładem jest polityka prorodzinna: jest świetne 500 +, są inne dobre programy społeczne, ale w sferze przekazu kulturowego rodzina wciąż nie jest odpowiednio traktowana. To są działania chyba najtrudniejsze, ale niezbędne, jeśli nie chcemy, by pozytywne trendy społeczne (np. wzrost urodzeń dzieci) nie okazały się drogo opłaconym epizodem.
Najważniejsza jest jednak przyszłość. Zmiany wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość w wielu obszarach nie mają sensu, jeżeli miałyby ograniczyć się do jednej kadencji. Założenie co najmniej dwóch, a może i trzech kadencji, jest czytelne. Tylko czas może utrwalić nowy sposób działania państwa polskiego. Czasu potrzeba także na zmianę postawy Polaków w wielu obszarach; III RP miała wszak sporo sukcesów „pedagogicznych”, czy może raczej antypedagogicznych. A to mentalne podglebie decyduje o sukcesie bądź porażce poszczególnych państw.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363992-dwa-lata-dobrej-zmiany-cel-jest-jasny-przebudowa-nieformalnego-ustroju-naszego-panstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.