Trzeba powiedzieć, że Donald Tusk nie jest polskim kandydatem, a niemieckim. Skoro więc jest kandydatem niemieckim, to wydaje się, że z tego faktu wynikają dalsze konsekwencje, czyje interesy reprezentuje
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Stanisław Piotrowicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Dzisiaj po raz kolejny przyjeżdża do polski delegacja Komisji Weneckiej. Komisja ma się zająć przygotowaniem opinii na temat nowelizacji ustawy o prokuraturze oraz ma wydać opinię dotyczących ustaw o reformie sądownictwa. Powinniśmy się przejmować tą wizytą?
Stanisław Piotrowicz: Muszę przyznać, że zadziwia mnie zaangażowanie Komisji Weneckiej w miejscu, w którym nie powinna się angażować. Jest wiele innych obszarów, którymi Komisja w ramach Unii Europejskiej powinna się zająć. Nie widzę podstaw do tego, aby Komisja Wenecka koncertowała się na sprawach polskich. W szczególności, kiedy w Polsce zmierza się do zaprowadzenia tych standardów, które obowiązują w najważniejszych krajach Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości, to dotychczasowe rozwiązania prawne w wymiarze sprawiedliwości odbiegały od standardów europejskich. Chcemy, aby funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości było zgodne z obowiązującą konstytucją. Jeżeli ktoś mówi, że nasze zmiany w wymiarze sprawiedliwości naruszają konstytucję, to chciałbym podkreślić, że to dzisiaj konstytucja jest nieprzestrzegana.
W jakim wymiarze?
W szczególności nie jest przestrzegany podstawowy artykuł mówiący o tym, że naród sprawuje zwierzchnią władzę. Naród sprawuje zwierzchnią władzę względem władzy ustawodawczej i wykonawczej, to naród decyduje, kto będzie posłem czy senatorem i pośrednio w ten sposób ma wpływ na władze wykonawczą. W kolejnym przepisie konstytucji czytamy, że naród sprawuje swoją władzę bezpośrednio np. poprzez referenda lub pośrednio poprzez swoich przedstawicieli w parlamencie. Zwracam się do wszystkich, którzy krytykują nasze reformy, aby wskazali w jaki sposób naród sprawuje władzę zwierzchnią względem wymiaru sprawiedliwości? A winien ją sprawować, bo tak mówi konstytucja i my chcemy przywrócić narodowi, to co mu przynależy z konstytucji. Władzę zwierzchnią naród w odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości może i powinien sprawować poprzez swoich przedstawicieli jak mówi konstytucja.
Komisja Wenecka jednak nie dostrzega tych problemów, o których Pan mówi, ale widzi łamanie demokracji przy okazji próby wprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości.
Przede wszystkim Komisja Wenecka wykazała się w poprzednich raportach nieznajomością polskiej konstytucji i prawa. Myliła się również co do faktów. Wyraźnie stwierdza to raport przygotowany przez polskich specjalistów powołanych przez marszałka Sejmu. Zespół ten pracował pod przewodnictwem prof. Jana Majchrowskiego. Specjaliści z zakresu prawa konstytucyjnego punkt po punkcie wykazali, gdzie Komisja Wenecka tkwi w błędzie. Wskazali oni, że Komisja nie zna polskich rozwiązań prawnych nie tylko konstytucyjnych, ale także ustawowych. W związku z tym jeżeli Komisja Wenecka buduje swoją opinię nie znając prawa i w oparciu o błędnie przytaczane fakty, to siłą rzeczy, taka opinia nie może być opinią rzetelną i miarodajną.
Gdzie w takim razie doszukuje się Pan przyczyn tego zainteresowania ze strony Komisji Polską?
Bardzo dobrze o tej kwestii wypowiedział się wieloletni euro deputowany z ramienia Platformy Obywatelskiej Jacek Saryusz-Wolski, który będąc w Parlamencie Europejskim ma możliwość zaobserwowania tego, co tam się rzeczywiście dzieje. Powiedział on, że nie byłoby tego zainteresowania Polską, gdyby nie usilne prośby ze strony totalnej opozycji. Jestem przekonany, że politycy unijni czerpią swoją wiedzę na temat stanu prawnego w Polsce w oparciu o relacje przedstawicieli głównie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Na co dzień, na forum krajowym dostrzegamy to jak zniekształcony obraz Polski prezentują przedstawiciele tych dwóch ugrupowań. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że najważniejszym celem działań tych ugrupowań nie jest dobro państwa polskiego, a zdobycie władzy. Twierdzę tak dlatego, że pewne działania tych ugrupowań są podejmowane wbrew wyraźnej woli narodu polskiego.
Czy widzi Pan jakąś szczególną rolę dla Donalda Tuska, aby wpłynął na Komisję i inne insytucje unijne, by te zaprzestały ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski?
Trzeba powiedzieć, że Donald Tusk nie jest polskim kandydatem, a niemieckim. Skoro więc jest kandydatem niemieckim, to wydaje się, że z tego faktu wynikają dalsze konsekwencje, czyje interesy reprezentuje.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szef MSZ do Komisji Weneckiej: „Demokratyzacja i reforma sądownictwa to jest wewnętrzna sprawa Polski”
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363946-nasz-wywiad-komisja-wenecka-w-polsce-piotrowicz-nie-byloby-tego-zainteresowania-naszym-krajem-gdyby-nie-prosby-totalnej-opozycji