Jakie perspektywy widać w tej chwili dla porozumienia z protestującymi lekarzami?
Od dawna dobrze idą nam rozmowy na temat zasad kształcenia podyplomowego lekarzy i na pewno cały szereg ich postulatów będziemy realizować. Jest przygotowany projekt ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, która dotyczy kształcenia specjalistycznego. Ostatnie spotkanie – dobre i merytoryczne – z przedstawicielami rezydentów odbyło się na trzy dni przed wybuchem tego protestu, ale już wtedy państwo z którymi rozmawiałem osobiście, mówili, że „wszystko jest super, ale w poniedziałek zaczynamy głodówkę”. To było już zaplanowane. W połowie lata słyszałem, że taka głodówka będzie się odbywać. W trakcie tego protestu spędziłem niezliczone godziny na spotkaniach bezpośrednio z protestującymi, czy ich przedstawicielami, które bardzo często miały charakter naprawdę merytoryczny. Jest jednak w tym proteście jakiś rodzaj uporu, którego nie rozumiem. A tym bardziej nie akceptuję pomysłów, by go rozszerzać i uderzać w pacjentów, bo pojawiły się takie zapowiedzi, że lekarze mają funkcjonować w trybie ostrodyżurowym, czyli krótko mówiąc, nie będą przyjmować pacjentów. To jest moim zdaniem zupełnie skandaliczny pomysł, uderzając w fundamenty etyki lekarskiej i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jeżeli słyszę takie pohukiwania, to zaczynam się zastanawiać, o co tu właściwie chodzi.
Wracając do pewnych wątpliwości. Pojawia się zarzut, że 8 mld zł więcej na zdrowie w tym roku, zostanie wzięte także z NFZ, czyli naszych składek. Rzeczywiście tak będzie?
Sektor finansów publicznych to suma budżetu i środków, które są zebrane w różnych funduszach, w tym w NFZ. Proszę zwrócić uwagę na to, że to, co nazywamy składkami na ubezpieczenie zdrowotne, w istocie jest częścią podatku. Te przepływy trzeba sumować. Oczywiście, że środki, które są uruchamiane z zapasowego funduszu NFZ, są publiczne. Mało tego, zgodnie ze wszystkimi procedurami, musimy sumować również wynik NFZ z wynikiem finansów publicznych. A zatem, jeśli rozwiązując fundusz zapasowy w NFZ zwiększamy deficyt finansów publicznych całego państwa. To nie jest coś odrębnego.
Pojawia się również zarzut, że nakłady na zdrowie mają osiągnąć w tym roku poziom 4,73 proc. PKB, a w następnym roku 4,68 proc. Czyli nie ma zapowiadanego wzrostu?
Wszystko to są szacunki. Nie ma żadnych wątpliwości, że w przyszłym roku nakłady wzrosną co najmniej o 5 mld zł. I to jest najważniejsza informacja.
Coraz głośniej o rekonstrukcji rządu. W różnych spekulacjach na liście ministrów do dymisji pojawia się także Pana nazwisko. Jak Pan Minister odnosi się do tych informacji? Jest Pan spokojny o swoje stanowisko?
Staram się wywiązywać ze swoich obowiązków najlepiej, jak potrafię. Gdy przyjdzie czas, końca mojej misji, to wtedy będzie czas na podsumowania. Na razie jestem i jutro również zamierzam przyjść do pracy (uśmiech).
Rozmawiał Adam Kacprzak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jakie perspektywy widać w tej chwili dla porozumienia z protestującymi lekarzami?
Od dawna dobrze idą nam rozmowy na temat zasad kształcenia podyplomowego lekarzy i na pewno cały szereg ich postulatów będziemy realizować. Jest przygotowany projekt ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, która dotyczy kształcenia specjalistycznego. Ostatnie spotkanie – dobre i merytoryczne – z przedstawicielami rezydentów odbyło się na trzy dni przed wybuchem tego protestu, ale już wtedy państwo z którymi rozmawiałem osobiście, mówili, że „wszystko jest super, ale w poniedziałek zaczynamy głodówkę”. To było już zaplanowane. W połowie lata słyszałem, że taka głodówka będzie się odbywać. W trakcie tego protestu spędziłem niezliczone godziny na spotkaniach bezpośrednio z protestującymi, czy ich przedstawicielami, które bardzo często miały charakter naprawdę merytoryczny. Jest jednak w tym proteście jakiś rodzaj uporu, którego nie rozumiem. A tym bardziej nie akceptuję pomysłów, by go rozszerzać i uderzać w pacjentów, bo pojawiły się takie zapowiedzi, że lekarze mają funkcjonować w trybie ostrodyżurowym, czyli krótko mówiąc, nie będą przyjmować pacjentów. To jest moim zdaniem zupełnie skandaliczny pomysł, uderzając w fundamenty etyki lekarskiej i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jeżeli słyszę takie pohukiwania, to zaczynam się zastanawiać, o co tu właściwie chodzi.
Wracając do pewnych wątpliwości. Pojawia się zarzut, że 8 mld zł więcej na zdrowie w tym roku, zostanie wzięte także z NFZ, czyli naszych składek. Rzeczywiście tak będzie?
Sektor finansów publicznych to suma budżetu i środków, które są zebrane w różnych funduszach, w tym w NFZ. Proszę zwrócić uwagę na to, że to, co nazywamy składkami na ubezpieczenie zdrowotne, w istocie jest częścią podatku. Te przepływy trzeba sumować. Oczywiście, że środki, które są uruchamiane z zapasowego funduszu NFZ, są publiczne. Mało tego, zgodnie ze wszystkimi procedurami, musimy sumować również wynik NFZ z wynikiem finansów publicznych. A zatem, jeśli rozwiązując fundusz zapasowy w NFZ zwiększamy deficyt finansów publicznych całego państwa. To nie jest coś odrębnego.
Pojawia się również zarzut, że nakłady na zdrowie mają osiągnąć w tym roku poziom 4,73 proc. PKB, a w następnym roku 4,68 proc. Czyli nie ma zapowiadanego wzrostu?
Wszystko to są szacunki. Nie ma żadnych wątpliwości, że w przyszłym roku nakłady wzrosną co najmniej o 5 mld zł. I to jest najważniejsza informacja.
Coraz głośniej o rekonstrukcji rządu. W różnych spekulacjach na liście ministrów do dymisji pojawia się także Pana nazwisko. Jak Pan Minister odnosi się do tych informacji? Jest Pan spokojny o swoje stanowisko?
Staram się wywiązywać ze swoich obowiązków najlepiej, jak potrafię. Gdy przyjdzie czas, końca mojej misji, to wtedy będzie czas na podsumowania. Na razie jestem i jutro również zamierzam przyjść do pracy (uśmiech).
Rozmawiał Adam Kacprzak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363900-nasz-wywiad-radziwill-o-protestach-rezydentow-to-bylo-juz-zaplanowane-w-polowie-lata-slyszalem-ze-taka-glodowka-bedzie-sie-odbywac?strona=2