Strach i odmowa odpowiedzi! Tak Marcin P. zareagował na pytania komisji śledczej ds. Amber Gold, dotyczące niemieckich wątków sprawy. To w Niemczech szef przyszłej piramidy finansowej miał znaleźć wzorce, na których oparł swoją firmę Amber Gold. Czy ktoś mu pomagał? O jaką firmę - wzór chodzi? Na to wszystko Marcin P. nie chciał udzielić odpowiedzi.
Kogo pan odwiedził w Niemczech w 2008 , twierdząc, że przebywał pan u rodziny? O jakich podmiotach niemieckich mówił pan w zeznaniach?
– pytał poseł Tomasz Rzymkowski.
Odmawiam odpowiedzi w związku z toczącym się postępowaniem karnym.
– odpowiadał zdenerwowany Marcin P. na wszystkie pytania dotyczące niemieckich początków firmy Amber Gold.
Marcin P. nie był w stanie logicznie wytłumaczyć z jakiego tytułu przelewał milionowe kwoty z kont Amber Gold na konta OLT Express.
Tytuł przelewu brzmiał „zasilenie”. Inna „pożyczka” lub „depozyt”. Niewiele jest przelewów, z których coś wynika. Jak został taki przelew podatkowo zakwalifikowany?
– pytała przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann.
Nie zgadzam się, że nie były opisane. Są prawidłowo opisane zgodnie z ustawą o rachunkowości.
– odpowiadał Marcin P.
Poseł Wassermann ujawniła też, że kontaktami i ewentualnymi umowami z OLT Express interesowały się kancelarie Sejmu i Senatu, a także kancelaria premiera oraz Komenda Główna Policji.
Nie pamiętam z czyjej inicjatywy to się rozpoczęło. Samoloty OLT były sprawdzane przez Biuro Ochrony Rządu, gdy leciał jednym z nich Marszałek Senatu bogdan Borusewicz. Z Komendą Główną Policji prowadziliśmy rozmowy na temat przewozu zatrzymanych w ramach ekstradycji.
– zeznał Marcin P.
Posłowie pytali też o spotkanie, do którego doszło w warszawskich „Złotych Tarasach”, a w którym uczestniczyli dziennikarze „Gazety Wyborczej” oraz Marcina P. Miało ono na celu „ocieplenie wizerunku” oszusta i „wyjaśnienie wątpliwości” związanych z działalnością szefa Amber Gold.
Po raz pierwszy Marcin P. stanął przed sejmową komisją śledczą 28 czerwca, a jego przesłuchanie również odbyło się w warszawskim sądzie okręgowym.
Szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) powiedziała PAP, że wtorkowe przesłuchanie będzie kontynuacją tego z czerwca. „Wtedy nie zostało ono zakończone” - dodała. Szefowa komisji śledczej zaznaczyła, że podczas przesłuchania b. szefa Amber Gold będą poruszane m.in. wątki, które komisja poznała podczas dotychczasowych przesłuchań świadków. „Na pewno będzie szereg pytań” - podsumowała.
Marcin P. został przywieziony do sądu we wtorek przed południem przez konwój Służby Więziennej z Gdańska. Do sali sądowej został wprowadzony tuż po godz.12.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363818-marcin-p-ukrywa-niemieckie-watki-afery-amber-gold-w-tle-milionowe-przelewy-i-wspolpraca-z-rzadem-oraz-instytucjami-panstwa-tuska