Uważam, że każdy kto ma wiedzę nt. przestępstw korupcyjnych i innych powinien zgłaszać to odpowiednim organom. Ustawa o jawności życia publicznego daje takim osobom ochronę. W szczególności wówczas gdy sprawa dotyczy pracodawcy takiej osoby. By nie było odwetu ustawa zapewnia status sygnalisty

— powiedział Maciej Wąsik na antenie wPolsce.pl.

Zastępca ministra koordynatora ds. służb specjalnych mówił o szczegółach nowej ustawy dot. jawności życia publicznego

CZYTAJ WIĘCEJ: #Jawność. Znamy założenia ustawy Kamińskiego i Wąsika - to projekt uzdrawiający życie publiczne. A przy tym propaństwowy

Ochrona sygnalistów jest niezwykle istotna. Są takie rozwiązania w przepisach europejskich i amerykańskich. Postanowiliśmy w Polsce uregulować status sygnalisty, by ludzie, którzy chcą walczyć z patologiami mieli ochronę prawną

— powiedział Wąsik.

Komu, zdaniem Maciej Wąsika, nie podoba się nowa ustawa?

Nie podoba się środowiskom, które nie chcą by Polska była krajem transparentnym, praworządnym, w którym korupcja jest na marginesie życia publicznego. Musimy stworzyć sytuacje, w której korupcja nie ma społecznej akceptacji

— stwierdził minister.

Na Twitterze odezwały się dwie osoby: Krzysztof Luft i Janusz Kaczmarek, które porównały sygnalistę z donosicielem. To kompletne pomieszanie pojęć. A Janusz Kaczamrek to były Prokurator Krajowy. To pokazuje miejsce, w którym on jest, po której stronie stoi. Jestem zdumiony tymi wypowiedziami. Każdy obywatel ma prawo zawiadamiać o przestępstwie jeżeli w związku z tym grożą mu konsekwencje

— dodał.

W ramach nowych rozwiązań obywatele będą mieli szerszy dostęp do informacji nt. działania instytucji publicznych.

Każda instytucja publiczna będzie zobowiązana do prowadzenia jawnego i zawieszonego w internecie raportu nt. wszystkich umów cywilno-prawnych zawartych przez tę instytucję. To zwiększy kontrolę społeczną nad władzą

— powiedział Wąsik.

Nawet spółki samorządowe będą zobowiązane takie rejestry umów przedstawiać

— dodał.

Mly/wPolsce.pl