W drugiej połowie listopada ruszą wybory nowych władz PO, z wyjątkiem przewodniczącego - wynika z przyjętego terminarza. Ich przebieg ma przypominać wybory państwowe - w lokalnych siedzibach partii staną urny wyborcze, w których działacze będą mogli składać swe głosy.
Wybory mają zakończyć się 16 grudnia, kiedy to zbierze się nowa Rada Krajowa, która wyłoni skład Zarządu Krajowego, w tym wiceprzewodniczących ugrupowania, sekretarza generalnego i skarbnika.
Pod koniec tego roku upływa 4-letnia kadencja władz Platformy, poza przewodniczącym. Obecny lider, Grzegorz Schetyna, został wybrany na początku zeszłego roku, więc jego rządy zakończą się w 2020 roku.
W sobotę, podczas konwencji w Łodzi przyjęty został nowy statut PO, a wraz z nim - terminarz wyborów wewnętrznych.
W przepisach przejściowych statutu jest kalendarz. Ustalimy jeszcze ordynację i powołamy krajową komisję wyborczą, która zajmie się przygotowaniem i nadzorem nad prawidłowością prowadzonych wyborów wewnątrz Platformy
— powiedział PAP sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski.
Z terminarza wynika, że do 26 listopada powinny odbyć się głosowania w sprawie nowych władz kół. Wybory przewodniczących powiatów i regionów zaplanowano na jeden, wspólny termin i nastąpi to 2 lub 3 grudnia. Do 11 grudnia ma być znany nowy skład Rady Krajowej, która pięć dni później zbierze się po to, by wybrać członków Zarządu Krajowego, m.in. czterech zastępców Grzegorza Schetyny, sekretarza partii i skarbnika.
Po raz pierwszy wybory wewnętrzne PO - poza tymi do władz kół - mają mieć przebieg zbliżony do tego, który znamy z wyborów państwowych. W lokalnych siedzibach Platformy mają stanąć urny wyborcze, w których kilkadziesiąt tysięcy działaczy ugrupowania będzie mogło oddać wypełnione karty do głosowania. Nie przewidziano przy tym, stosowanej wcześniej przy okazji wyborów powszechnych przewodniczącego PO (w 2013 r. Donalda Tuska i w 2016 r. Grzegorza Schetyny) metody głosowania listownego i przez internet.
Tak, jak w wyborach do parlamentu, w biurach powiatowych Platformy będzie stała urna wyborcza. Działacze z danego powiatu dostaną karty i będą mogli głosować np. od godz. 10 do 18. Każdy, kto przyjdzie będzie miał prawo oddania głosu na wybranych przez siebie kandydatów na szefa i członków rad powiatowych oraz przewodniczego i członków rad regionu
— powiedział Gawłowski.
W sumie działacze Platformy będą mieli do wypełnienia cztery karty wyborcze. Nad przebiegiem lokalnych głosowań mają czuwać powiatowe komisje wyborcze.
Według sekretarza Platformy, partia liczy obecnie około 40 tysięcy członków. Prawo do głosowania będą mieli ci działacze, którzy należą do Platformy od przynajmniej sześciu miesięcy i płacą składki partyjne. Identyczne rozwiązanie zastosowano dwa lata temu podczas głosowania nad wyborem przewodniczącego. Mają one gwarantować uczciwy i sprawny przebieg wyborów, a przede wszystkim stanowić zabezpieczenie przed tzw. pompowaniem kół partyjnych (przyjmowaniem w krótkim czasie dużej liczby członków, by w ten sposób manipulować wynikiem wyborczym).
Gawłowski nie obawia się o frekwencję wyborczą, choć - jak przyznaje - może nie być ona zbyt wysoka.
Myślę, że ci wszyscy, którym będzie zależało na przyszłości Polski i Platformy, przyjdą i zagłosują. Tak, jak około 40. kilka, czy 50 proc. Polaków uczestniczy zwykle w wyborach, tak i tutaj pewnie nie będzie stuprocentowej frekwencji. Nie ma jednak bardziej demokratycznego sposobu głosowania niż ten
— przekonuje sekretarz Platformy.
Przyjęty w sobotę statut Platformy zmienia też sposób wyboru członków Rady Krajowej. Zgodnie z nowymi regulacjami, tworzą ją, tak jak to było wcześniej, członkowie Zarządu Krajowego, posłowie, senatorowie i europosłowie będący członkami partii, a ponadto - i to jest nowość - członkowie wskazani przez rady regionów PO. Z terminarza wyborów wewnętrznych wynika, że osoby te mają zostać wybrane do 11 grudnia.
Statut powołuje też nowy organ partii - Prezydium, złożone z przewodniczącego, jego zastępców, szefa klubu parlamentarnego, sekretarza generalnego i skarbnika.
Takie prezydium nieformalnie funkcjonuje już od lat, więc postanowiliśmy usankcjonować coś, co i tak ma miejsce
— zaznaczył Gawłowski.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W drugiej połowie listopada ruszą wybory nowych władz PO, z wyjątkiem przewodniczącego - wynika z przyjętego terminarza. Ich przebieg ma przypominać wybory państwowe - w lokalnych siedzibach partii staną urny wyborcze, w których działacze będą mogli składać swe głosy.
Wybory mają zakończyć się 16 grudnia, kiedy to zbierze się nowa Rada Krajowa, która wyłoni skład Zarządu Krajowego, w tym wiceprzewodniczących ugrupowania, sekretarza generalnego i skarbnika.
Pod koniec tego roku upływa 4-letnia kadencja władz Platformy, poza przewodniczącym. Obecny lider, Grzegorz Schetyna, został wybrany na początku zeszłego roku, więc jego rządy zakończą się w 2020 roku.
W sobotę, podczas konwencji w Łodzi przyjęty został nowy statut PO, a wraz z nim - terminarz wyborów wewnętrznych.
W przepisach przejściowych statutu jest kalendarz. Ustalimy jeszcze ordynację i powołamy krajową komisję wyborczą, która zajmie się przygotowaniem i nadzorem nad prawidłowością prowadzonych wyborów wewnątrz Platformy
— powiedział PAP sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski.
Z terminarza wynika, że do 26 listopada powinny odbyć się głosowania w sprawie nowych władz kół. Wybory przewodniczących powiatów i regionów zaplanowano na jeden, wspólny termin i nastąpi to 2 lub 3 grudnia. Do 11 grudnia ma być znany nowy skład Rady Krajowej, która pięć dni później zbierze się po to, by wybrać członków Zarządu Krajowego, m.in. czterech zastępców Grzegorza Schetyny, sekretarza partii i skarbnika.
Po raz pierwszy wybory wewnętrzne PO - poza tymi do władz kół - mają mieć przebieg zbliżony do tego, który znamy z wyborów państwowych. W lokalnych siedzibach Platformy mają stanąć urny wyborcze, w których kilkadziesiąt tysięcy działaczy ugrupowania będzie mogło oddać wypełnione karty do głosowania. Nie przewidziano przy tym, stosowanej wcześniej przy okazji wyborów powszechnych przewodniczącego PO (w 2013 r. Donalda Tuska i w 2016 r. Grzegorza Schetyny) metody głosowania listownego i przez internet.
Tak, jak w wyborach do parlamentu, w biurach powiatowych Platformy będzie stała urna wyborcza. Działacze z danego powiatu dostaną karty i będą mogli głosować np. od godz. 10 do 18. Każdy, kto przyjdzie będzie miał prawo oddania głosu na wybranych przez siebie kandydatów na szefa i członków rad powiatowych oraz przewodniczego i członków rad regionu
— powiedział Gawłowski.
W sumie działacze Platformy będą mieli do wypełnienia cztery karty wyborcze. Nad przebiegiem lokalnych głosowań mają czuwać powiatowe komisje wyborcze.
Według sekretarza Platformy, partia liczy obecnie około 40 tysięcy członków. Prawo do głosowania będą mieli ci działacze, którzy należą do Platformy od przynajmniej sześciu miesięcy i płacą składki partyjne. Identyczne rozwiązanie zastosowano dwa lata temu podczas głosowania nad wyborem przewodniczącego. Mają one gwarantować uczciwy i sprawny przebieg wyborów, a przede wszystkim stanowić zabezpieczenie przed tzw. pompowaniem kół partyjnych (przyjmowaniem w krótkim czasie dużej liczby członków, by w ten sposób manipulować wynikiem wyborczym).
Gawłowski nie obawia się o frekwencję wyborczą, choć - jak przyznaje - może nie być ona zbyt wysoka.
Myślę, że ci wszyscy, którym będzie zależało na przyszłości Polski i Platformy, przyjdą i zagłosują. Tak, jak około 40. kilka, czy 50 proc. Polaków uczestniczy zwykle w wyborach, tak i tutaj pewnie nie będzie stuprocentowej frekwencji. Nie ma jednak bardziej demokratycznego sposobu głosowania niż ten
— przekonuje sekretarz Platformy.
Przyjęty w sobotę statut Platformy zmienia też sposób wyboru członków Rady Krajowej. Zgodnie z nowymi regulacjami, tworzą ją, tak jak to było wcześniej, członkowie Zarządu Krajowego, posłowie, senatorowie i europosłowie będący członkami partii, a ponadto - i to jest nowość - członkowie wskazani przez rady regionów PO. Z terminarza wyborów wewnętrznych wynika, że osoby te mają zostać wybrane do 11 grudnia.
Statut powołuje też nowy organ partii - Prezydium, złożone z przewodniczącego, jego zastępców, szefa klubu parlamentarnego, sekretarza generalnego i skarbnika.
Takie prezydium nieformalnie funkcjonuje już od lat, więc postanowiliśmy usankcjonować coś, co i tak ma miejsce
— zaznaczył Gawłowski.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363681-w-drugiej-polowie-listopada-rusza-wybory-nowych-wladz-po-gawlowski-mysle-ze-wszyscy-ktorym-bedzie-zalezalo-na-przyszlosci-platformy-zaglosuja?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.