Należy ukracać patologie. Były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego pan Andrzej Jakubiak po wielu latach nadzorowania banków poszedł do pracy w mBanku. To nie jest tylko moralny konflikt interesów. Pojawia się pytanie, czy uczciwie pełnił swoją funkcję w nadzorze bankowym. Miał kilka kredytów w zagranicznych bankach
— mówi portalowi wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł PiS i zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
wPolityce.pl: Ministrowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zaprezentowali ustawę o przejrzystości życia publicznego. Co pan sądzi o jej założeniach?
Janusz Szewczak, poseł PiS: Pozytywna odpowiedź na żądania Platformy Obywatelskiej, żeby CBA zintensyfikowała swoje działania. To poważny krok w kierunku praworządności i jawności życia publicznego w Polsce. Po wejściu w życie przepisów nie będziemy musieli dowiadywać się dzięki dociekliwym dziennikarzom, jaki majątek posiadają prezesi Sądów Najwyższych czy prezesi spółek Skarbu Państwa. Radni czy posłowie muszą ujawniać swoje dochody, a nie muszą tego robić ci, którzy decydowali o wielomiliardowych przetargowych, uczestniczyli w procesie zamówień publicznych czy kierowali wielkimi podmiotami gospodarczymi. PO cały czas powtarza, że chce, aby było jak było, projekt ministrów Kamińskiego i Wąsika ma sprawić, że ma nie być tak jak było, ale lepiej i inaczej.
Z projektu wynika, że wydatki dokonywane przy wykorzystaniu służbowych kart płatniczych będą jawne i przejrzyste.
Standard w demokratycznych krajach. W Szwecji minister podał się do dymisji po tym jak wyszło na jaw, że służbową kartą zapłacił za batonika czy za czekoladę.
Ten projekt świadczy o nowej wizji państwa, o dążeniu do zwiększenia przejrzystości działań urzędników. Ukrócenie patologii jest niezbędne. Tylko złodziejska reprywatyzacja warszawska to strata miliardów złotych.
Bez urzędników te przestępstwa nie byłyby możliwe.
Oczywiście, że nie. Nie byłyby też możliwe bez sędziów i notariuszy. Gdyby Platforma Obywatelska wprowadziła te przepisy 10 lat temu, uniknęlibyśmy wielu afer, takich jak hazardowa, informatyczna, czy Amber Gold.
Wydaje się, że nie byłoby dogadywania się przy sprawie Ciechu.
Dobry przykład. Niepojęte jest to, że jeszcze nikt karnie nie odpowiedział za to. Za czasów rządów Platformy dochodziło do regularnych spotkań przedstawicieli ministerstwa skarbu w randze wiceministrów z kontrahentami. Podczas spotkań panowie pisali coś na kartkach do siebie. Historia zupełnie niewyobrażalna w demokratycznym państwie. PO zupełnie nie pamięta o sprawie Ciechu. Przypomnę jeszcze sprawę prywatyzacji Polskich Kolei Linowych, naszego dziedzictwa narodowego. W jej sprzedaży brali udział samorządowcy. To powinien być wysokiej klasy zabytek, a nie obiekt, którym można handlować. Wiele niesłychanych historii narosło wokół zakupu Pendolino.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Należy ukracać patologie. Były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego pan Andrzej Jakubiak po wielu latach nadzorowania banków poszedł do pracy w mBanku. To nie jest tylko moralny konflikt interesów. Pojawia się pytanie, czy uczciwie pełnił swoją funkcję w nadzorze bankowym. Miał kilka kredytów w zagranicznych bankach
— mówi portalowi wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł PiS i zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
wPolityce.pl: Ministrowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zaprezentowali ustawę o przejrzystości życia publicznego. Co pan sądzi o jej założeniach?
Janusz Szewczak, poseł PiS: Pozytywna odpowiedź na żądania Platformy Obywatelskiej, żeby CBA zintensyfikowała swoje działania. To poważny krok w kierunku praworządności i jawności życia publicznego w Polsce. Po wejściu w życie przepisów nie będziemy musieli dowiadywać się dzięki dociekliwym dziennikarzom, jaki majątek posiadają prezesi Sądów Najwyższych czy prezesi spółek Skarbu Państwa. Radni czy posłowie muszą ujawniać swoje dochody, a nie muszą tego robić ci, którzy decydowali o wielomiliardowych przetargowych, uczestniczyli w procesie zamówień publicznych czy kierowali wielkimi podmiotami gospodarczymi. PO cały czas powtarza, że chce, aby było jak było, projekt ministrów Kamińskiego i Wąsika ma sprawić, że ma nie być tak jak było, ale lepiej i inaczej.
Z projektu wynika, że wydatki dokonywane przy wykorzystaniu służbowych kart płatniczych będą jawne i przejrzyste.
Standard w demokratycznych krajach. W Szwecji minister podał się do dymisji po tym jak wyszło na jaw, że służbową kartą zapłacił za batonika czy za czekoladę.
Ten projekt świadczy o nowej wizji państwa, o dążeniu do zwiększenia przejrzystości działań urzędników. Ukrócenie patologii jest niezbędne. Tylko złodziejska reprywatyzacja warszawska to strata miliardów złotych.
Bez urzędników te przestępstwa nie byłyby możliwe.
Oczywiście, że nie. Nie byłyby też możliwe bez sędziów i notariuszy. Gdyby Platforma Obywatelska wprowadziła te przepisy 10 lat temu, uniknęlibyśmy wielu afer, takich jak hazardowa, informatyczna, czy Amber Gold.
Wydaje się, że nie byłoby dogadywania się przy sprawie Ciechu.
Dobry przykład. Niepojęte jest to, że jeszcze nikt karnie nie odpowiedział za to. Za czasów rządów Platformy dochodziło do regularnych spotkań przedstawicieli ministerstwa skarbu w randze wiceministrów z kontrahentami. Podczas spotkań panowie pisali coś na kartkach do siebie. Historia zupełnie niewyobrażalna w demokratycznym państwie. PO zupełnie nie pamięta o sprawie Ciechu. Przypomnę jeszcze sprawę prywatyzacji Polskich Kolei Linowych, naszego dziedzictwa narodowego. W jej sprzedaży brali udział samorządowcy. To powinien być wysokiej klasy zabytek, a nie obiekt, którym można handlować. Wiele niesłychanych historii narosło wokół zakupu Pendolino.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363665-nasz-wywiad-szewczak-o-ustawie-o-przejrzystosci-zycia-publicznego-pozytywna-odpowiedz-na-zadania-po-zeby-cba-zintensyfikowala-swoje-dzialania