Z kolei Józef Orzeł nawiązał do wypowiedzi Zofii Romaszewskiej. Stwierdził, że doradca doradza prezydentowi, a nie publiczności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zofia Romaszewska dolewa oliwy do ognia: „Te poprawki absolutnie nie zasługują na przyjęcie”
To, że Zofia Romaszewska wychodzi do nas jest złym znakiem. Przyjaźnimy się, ale wydaje mi się, że pełni złą rolę w złej grze. To co dzieje się w KPRP jest sytuacją, w której niezbyt mocni ludzie - bo nie została ona dobrze zorganizowana – doradzają prezydentowi, który miał historyczną szansę być twarzą, a nawet kierownikiem procesu uzdrawiania Polski. I tak będziemy ku temu szli, ale pan prezydent traci na to szansę. Wiemy, że w połowie listopada pani premier wygłosi expose, w którym zapowie rekonstrukcję rządu. To oznacza pewną zmianę programu tego rządu. Tam będzie mniej miejsca dla pana prezydenta
— stwierdził Orzeł.
Pytany o sprawę rekonstrukcji rządku Stanisław Janecki przyznał, że jest ona oczywista, ponieważ musi nastąpić przegrupowanie sił w związku z tym, co dzieje się z prezydentem.
Zależy to od tego, które dziedziny będą kluczowe, jest pewna presja nawet na wymianę pani premier, choćby na Jarosława Kaczyńskiego. Jedno, co przypisuje się pani premier, to dobry wizerunek rządu i to, że jest lubiana przez ludzi. Nie jest tak, że obóz rządzący jest spójny. Sądzę, że do wymiany premier nie dojdzie, bo jest za dużym atutem. To, ze jest kobietą, ma duże znaczenie, bo łagodzi konflikty. A pewna słabość w różnych resortach nie wynika z tego, że premier źle kontroluje ministrów, ale z tego, że dostali oni pewną samodzielność, a biegają na skargę na Nowogrodzką. To nie jest jej wina. Obliczam, że 5-7 ministrów będzie do wymiany, ale pewnie skończy się na 3
— stwierdził Janecki.
Józef Orzeł zwrócił uwagę na to, że to, iż to, że niektórych ministrów nie widać w mediach, wcale nie oznacza, że ich ministerstwa źle pracują. Jako przykład został podany chociażby minister Jurgiel, czy minister Streżyńska.
Ks. Henryk Zieliński ocenił, że rekonstrukcja jest dowodem tego, że rząd widzi swoje błędy i chce je korygować.
Nie spodziewam się zmiany premier Beaty Szydło, ale jest potrzeba wzmocnienia jej pozycji, żeby nie było biegania na skargę na Nowogrodzką
— przyznał ks. Zieliński.
wkt
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać bieżący numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z kolei Józef Orzeł nawiązał do wypowiedzi Zofii Romaszewskiej. Stwierdził, że doradca doradza prezydentowi, a nie publiczności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zofia Romaszewska dolewa oliwy do ognia: „Te poprawki absolutnie nie zasługują na przyjęcie”
To, że Zofia Romaszewska wychodzi do nas jest złym znakiem. Przyjaźnimy się, ale wydaje mi się, że pełni złą rolę w złej grze. To co dzieje się w KPRP jest sytuacją, w której niezbyt mocni ludzie - bo nie została ona dobrze zorganizowana – doradzają prezydentowi, który miał historyczną szansę być twarzą, a nawet kierownikiem procesu uzdrawiania Polski. I tak będziemy ku temu szli, ale pan prezydent traci na to szansę. Wiemy, że w połowie listopada pani premier wygłosi expose, w którym zapowie rekonstrukcję rządu. To oznacza pewną zmianę programu tego rządu. Tam będzie mniej miejsca dla pana prezydenta
— stwierdził Orzeł.
Pytany o sprawę rekonstrukcji rządku Stanisław Janecki przyznał, że jest ona oczywista, ponieważ musi nastąpić przegrupowanie sił w związku z tym, co dzieje się z prezydentem.
Zależy to od tego, które dziedziny będą kluczowe, jest pewna presja nawet na wymianę pani premier, choćby na Jarosława Kaczyńskiego. Jedno, co przypisuje się pani premier, to dobry wizerunek rządu i to, że jest lubiana przez ludzi. Nie jest tak, że obóz rządzący jest spójny. Sądzę, że do wymiany premier nie dojdzie, bo jest za dużym atutem. To, ze jest kobietą, ma duże znaczenie, bo łagodzi konflikty. A pewna słabość w różnych resortach nie wynika z tego, że premier źle kontroluje ministrów, ale z tego, że dostali oni pewną samodzielność, a biegają na skargę na Nowogrodzką. To nie jest jej wina. Obliczam, że 5-7 ministrów będzie do wymiany, ale pewnie skończy się na 3
— stwierdził Janecki.
Józef Orzeł zwrócił uwagę na to, że to, iż to, że niektórych ministrów nie widać w mediach, wcale nie oznacza, że ich ministerstwa źle pracują. Jako przykład został podany chociażby minister Jurgiel, czy minister Streżyńska.
Ks. Henryk Zieliński ocenił, że rekonstrukcja jest dowodem tego, że rząd widzi swoje błędy i chce je korygować.
Nie spodziewam się zmiany premier Beaty Szydło, ale jest potrzeba wzmocnienia jej pozycji, żeby nie było biegania na skargę na Nowogrodzką
— przyznał ks. Zieliński.
wkt
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać bieżący numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363398-magdalena-ogorek-w-salonie-dziennikarskim-dla-wielu-polakow-prezydent-duda-byl-gwarantem-ze-bedzie-wspieral-to-co-rzad-bedzie-proponowal?strona=2