Sprawa migracji rzeczywiście była w agendzie szczytu unijnego, ale Donald Tusk przedwcześnie stwierdził, że program relokacji uchodźców został fizycznie zakończony. Komisja Europejska zaproponowała dobrowolny program, ale chodziło o to, że te kraje, które w tej relokacji uchodźców nie uczestniczyły, miały być ścigane przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Wszystko wskazuje na to, że to nie będzie miało miejsca

— powiedział w studio wPolsce.pl Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.

ZOBACZ WIDEO: Kuźmiuk: Donald Tusk chyba poszedł po rozum do głowy

Jeszcze w maju Donald Tusk straszył Polskę i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej konsekwencjami. Mówił, że trzeba szanować zasady Unii Europejskiej, jedność i solidarność. Wygląda na to, że Donald Tusk poszedł po rozum do głowy. Prezentuje teraz inny punkt widzenia

— stwierdził.

Jak dodał, sprawy Nord Stream 2 nie było w agendzie, ale podniosła premier Beata Szydło w czasie wieczornej dyskusji.

Została w tej kwestii wsparta przez część przywódców Europy Środkowo-Wschodniej, m.in. Przywódców państw nadbałtyckich

— powiedział.

Wszystko zależy od tego, czy zostanie w Unii Europejskiej uruchomiony tzw. trzeci pakiet energetyczny, który sprawiłby, że go gazociągów mieliby dostęp także inni. Np. Do naszej Balic Pipe mogliby podłączyć się inni chętni. W takim wypadku Rosja raczej nie zgodziłaby się na to, aby do jej Nord Stream 2 miały dostęp inni dostawcy i odbiorcy i prawdopodobnie z rozbudowy gazociągu zrezygnowałaby

— dodał Zbigniew Kuźmiuk.

To zobowiązanie, które wisi już od jakiegoś czasu. Komisja Europejska mówi o tym, że zmieni w ten sposób pakiet energetyczny, ale na razie tego nie robi. Miejmy nadzieję, że do tego dojdzie. Ta sprawa interesuje Niemcy, bo one jak najbardziej obstają przy tej inwestycji. Dla nich to czysty biznes

— zaznaczył.

Niemcy chcą być głównym odbiorcą rosyjskiego gazu w Europie, aby potem ten gaz sprzedawać wszystkim chętnym w Europie zachodniej i południowej. Przygotowali się do tego bardzo długo. Zakładają, że ten biznes będzie na tyle opłacalny, że to uzależnienie od Rosji nie będzie politycznie przeszkadzać

— zaalarmował.

I zaznaczył, że w Niemczech zmieniła się ostatnio sytuacja polityczna. Angela Merkel zaczyna negocjacje z partiami. Zieloni, którzy prawdopodobnie będą współtworzyć przyszły rząd są zdecydowanie przeciwni tej inwestycji.

eh/wPolsce.pl