Wypowiedzi takie, jak pani Zofii Romaszewskiej są absolutnie niepotrzebne. One przede wszystkim nie służą sprawie, panu prezydentowi i całemu środowisku Prawa i Sprawiedliwości. Nam zależy na tym, żeby reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzić
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Wojciech Skurkiewicz (PiS).
wPolityce.pl: Poprawki PiS do ustaw o KRS i SN naprawdę „niczego nadzwyczajnego nie wnoszą” i „nie zmieniają zasadniczych elementów, na których zależało prezydentowi” jak twierdzi Zofia Romaszewska?
Wojciech Skurkiewicz: Propozycje, które zostały przedstawione przez Prawo i Sprawiedliwość odnoszą się wprost do projektu, który zaproponował pan prezydent w kwestii Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. To jest cały czas pole do dyskusji i my zdajemy sobie sprawę, że nad tymi poprawkami będzie jeszcze dalsza praca i dalsza rozmowa. Wypowiedzi takie, jak pani Zofii Romaszewskiej są absolutnie niepotrzebne. One przede wszystkim nie służą sprawie, panu prezydentowi i całemu środowisku Prawa i Sprawiedliwości. Nam zależy na tym, żeby reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzić.
Cel macie wspólny, ale czy to wystarczy?
Oczywiście możemy się różnić co do dążenia, czy sposobu dochodzenia do tego celu, ale jest on jeden. Jeżeli te zmiany nie zostaną rozpoczęte w tym roku, to trudno będzie je realizować jeszcze w tej kadencji parlamentu. Zdajemy sobie bowiem wszyscy sprawę, że wybory są za dwa lata i rok 2018 czy 2019 nie będzie już najlepszym na przeprowadzanie tego typu zmian. Dlatego też jestem przekonany, że dzisiejsze spotkanie pana prezydenta i pana prezesa Kaczyńskiego na pewno zbliży nas do tego, ażebyśmy mogli już wkrótce pracować w parlamencie nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym i o KRS.
Niektórzy, jak chociażby Patryk Jaki twierdzą, że jeżeli prezydent nie porozumie się ostatecznie z Prawem i Sprawiedliwością w tej sprawie, to będzie tak samo jak z prezydentem Kwaśniewskim i ustawą reprywatyzacyjną.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że nie będzie porozumienia co do kształtu tych ustaw. Tym bardziej, że te propozycje, które przedstawił pan prezydent i zmiany, które proponuje Prawo i Sprawiedliwość prowadzą nas w jednym kierunku, żeby wprowadzić szereg zmian w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Dlatego jeszcze raz podkreślę, że jestem przekonany, iż dzisiejsze spotkanie zbliży nas do osiągnięcia kompromisu w tej sprawie. Wiadomym jest, że zawsze w takich trudnych sytuacjach warto zrobić jeden krok wstecz, żeby później zrobić dwa kroki do przodu.
Wy tak uczyniliście?
Prawo i Sprawiedliwość zrobiło ten krok wstecz, zaproponowało też prezydentowi poprawki, które tyczą się obu projektów. Wierzę, że po jakimś delikatnym retuszu mogą one zostać wprowadzone do ustaw tak, żeby mogły być one procedowane w parlamencie. I żebyśmy my, jako środowisko PiS, byli zadowoleni i żeby sam pan prezydent był ukontentowany tymi pracami.
Czyli krótko mówiąc spór wokół KRS może zakończyć się porozumieniem, które dziś zostanie zawarte?
Liczę na to, że ta sprawa zostanie dziś, a jeżeli nie dziś, to w najbliższych dniach zakończona. My zachowywaliśmy się po dżentelmeńsku przez ostatnie tygodnie wskazując, że nie komentujemy treści poprawek i nie mówimy o tym czego one dotyczą. Niestety druga strona nie potrafi tych emocji, czy słów utrzymać na wodzy. Szkoda, bo to są zbędne nieraz i nie do końca trafione komentarze przed samym spotkaniem, co absolutnie nie służy sprawie.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363310-nasz-wywiad-skurkiewicz-o-spotkaniu-prezydenta-z-prezesem-pis-jestem-przekonany-ze-zblizy-nas-do-osiagniecia-kompromisu