Kolejne nagrania ujawnione przez Marcina Wikło i Marka Pyzę pokazują Katarzynę P. i Marcina P. w świetle, w którym do tej pory ich nie widzieliśmy. Oszukują nie tylko swoich klientów, współpracowników, ale także rodzinę. I to w sposób iście mistrzowski.

Słuchając tych nagrań widać doskonale, że były powody, żeby małżeństwo P. zatrzymać wcześniej, żeby nie pozwolić im naciągać kolejnych ludzi na oszustwo

— powiedział w telewizji wPolsce.pl Marek Pyza.

Nagrania ujawnione przez publicystów „Sieci” skupiają się na informacji o 6 wyrokach w zawieszeniu, które ma Marcin P.

W rozmowie z Katarzyną P. jej matka, Danuta, nie kryje zdziwienia po usłyszeniu tej informacji w TVN24, o czym wcześniej rozmawiała z kobieta o imieniu Halina, zapewne ciotką Katarzyny P.

Jak podkreślił Marek Pyza, okazuje się, że panie zupełnie nie wiedzą, jak wyglądała przeszłość Marcina P. Są zaskoczone informacjami, które 8 sierpnia zaczęły pojawiać się w mediach. Panie dziwiły się, mówią, że to niemożliwe, żeby mieć w Polsce sześć wyroków, i to jeszcze w zawieszeniu.

Jakie 6 wyroków, ja mówię? A… a ten – Halina mówi: u nas 6 wyroków i wszystkie miałby w zawieszeniu? U nas po jednym to się już ma, mówi, wiesz, na drugim już ma się kraty. A tu miałby 6, mówi? Co oni pier…, mówi? CO oni myślą, że ludzie, te na dole, to takie ciemne masy? No i koniec

— mówiła przez telefon matka Katarzyny P.

Kobieta była również oburzona tym, że ksiądz, który dostał pieniądze od Marcina P. powiedział w telewizji, że otrzymał od niego milion złotych. Stwierdziła, że mógł odmówić, a nie publicznie się tym chwalić.

To nagranie pokazuje, że Danuta J.- P. była skłonna i moralnie i osobiście, fizycznie, tuszować wszelkie oszustwa, które wychodzą na jaw wraz z kolejnymi taśmami

— dodał Pyza.

wkt