Bardzo martwię się, żeby protest o charakterze społecznym nie przeszedł w protest polityczny. Żeby rezydenci i ich słuszne żądania nie zostały zmanipulowane w celu politycznym. Myślę, że rezydenci mają coraz większą tego świadomość
— powiedział w rozmowie w portalem wPolityce.pl prof. Andrzej Radzikowski, pediatra.
CZYTAJ TAKŻE: Radziwiłł i Kowalczyk ogłaszają: przyjęto projekt ustawy gwarantujący 6% PKB na służbę zdrowia. „To rewolucyjny krok”
wPolityce.pl: Minister zdrowia przedstawił dzisiaj projekt ustawy zakładający stopniowy wzrost nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 roku. Jak pan na to patrzy?
Prof. Andrzej Radzikowski: To, że będzie wzrost to niewątpliwie dobrze. Dobrze by było, aby był szybszy. Trzeba jednak patrzeć też na realia. Zdaje sobie sprawę, że Ci którzy rządzą, muszą selekcjonować ważność konkretnych kwestii. Ważna jest służba zdrowia, najbliższa mojemu sercu, ale bardzo ważne są też zbrojenia, bo niestety jesteśmy krajem w określonej lokalizacji. Kanada zawsze miała bardzo dobrą służbę zdrowia. Z kolei w Stanach Zjednoczonych tak dobrze już nie jest. Z czego to wynika? Nie z dbałości o obywateli, tylko z tego, że USA musi się zbroić i wydawać ogromne pieniądze na zbrojenia, a Kanada „przytulona” do Stanów Zjednoczonych sądzi, że nie ma zagrożenia. Ci, którzy decydują o wydatkach, muszą brać pod uwagę, że medycyna jest strasznie ważna, ale nie najważniejsza. Co z tego, że będziemy mieli dobrą medycynę, skoro nie będziemy istnieć jako kraj?
Czy w związku z tym, że ministerstwo zapowiedziało zarówno wzrost wydatków na służbę zdrowia, jak i wzrost pensji lekarzy rezydentów, to tak radykalny protest rezydentów ma dalej sens?
Moim zdaniem teraz nie ma sensu. Bardzo martwię się, żeby protest o charakterze społecznym nie przeszedł w protest polityczny. Żeby rezydenci i ich słuszne żądania nie zostały zmanipulowane w celu politycznym. Myślę, że rezydenci mają coraz większą tego świadomość. Natomiast niewątpliwie za mało jest pieniędzy w służbie zdrowia i powinno być ich jak najwięcej.
Minister Radziwiłł powiedział, że to jest dzień historyczny a program wzrostu nakładów na służbę zdrowia to rewolucyjny krok, czy zgadza się pan z takim stanowiskiem?
Ten wzrost jest rzeczywiście największy. Dla przykładu bardzo ważną rzeczą, która świadczy o poziomie służby zdrowia jest sprawa dostępności szczepień. Polska szczególnie przez ostatnie 8 lat miała gorsze zaopatrzenie w bezpłatne szczepienia niż w Czechach, w Słowacji, jak w Bułgarii i Rumunii, a przecież nie byliśmy od nich formalnie biedniejsi. To, że od stycznia mamy również szczepienia pneumokokowe za darmo, to jest wielki krok naprzód. Naturalnie oponenci polityczni rządu mówią, że można było kupić lepszą szczepionkę, oni by dali 500 plus na pierwsze dziecko. My to wszystko wiemy. Możemy się cieszyć, że gdyby zmienił się rząd to wszystko będzie jeszcze lepsze. Mówiąc poważnie, mamy teraz krok naprzód.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Bardzo martwię się, żeby protest o charakterze społecznym nie przeszedł w protest polityczny. Żeby rezydenci i ich słuszne żądania nie zostały zmanipulowane w celu politycznym. Myślę, że rezydenci mają coraz większą tego świadomość
— powiedział w rozmowie w portalem wPolityce.pl prof. Andrzej Radzikowski, pediatra.
CZYTAJ TAKŻE: Radziwiłł i Kowalczyk ogłaszają: przyjęto projekt ustawy gwarantujący 6% PKB na służbę zdrowia. „To rewolucyjny krok”
wPolityce.pl: Minister zdrowia przedstawił dzisiaj projekt ustawy zakładający stopniowy wzrost nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 roku. Jak pan na to patrzy?
Prof. Andrzej Radzikowski: To, że będzie wzrost to niewątpliwie dobrze. Dobrze by było, aby był szybszy. Trzeba jednak patrzeć też na realia. Zdaje sobie sprawę, że Ci którzy rządzą, muszą selekcjonować ważność konkretnych kwestii. Ważna jest służba zdrowia, najbliższa mojemu sercu, ale bardzo ważne są też zbrojenia, bo niestety jesteśmy krajem w określonej lokalizacji. Kanada zawsze miała bardzo dobrą służbę zdrowia. Z kolei w Stanach Zjednoczonych tak dobrze już nie jest. Z czego to wynika? Nie z dbałości o obywateli, tylko z tego, że USA musi się zbroić i wydawać ogromne pieniądze na zbrojenia, a Kanada „przytulona” do Stanów Zjednoczonych sądzi, że nie ma zagrożenia. Ci, którzy decydują o wydatkach, muszą brać pod uwagę, że medycyna jest strasznie ważna, ale nie najważniejsza. Co z tego, że będziemy mieli dobrą medycynę, skoro nie będziemy istnieć jako kraj?
Czy w związku z tym, że ministerstwo zapowiedziało zarówno wzrost wydatków na służbę zdrowia, jak i wzrost pensji lekarzy rezydentów, to tak radykalny protest rezydentów ma dalej sens?
Moim zdaniem teraz nie ma sensu. Bardzo martwię się, żeby protest o charakterze społecznym nie przeszedł w protest polityczny. Żeby rezydenci i ich słuszne żądania nie zostały zmanipulowane w celu politycznym. Myślę, że rezydenci mają coraz większą tego świadomość. Natomiast niewątpliwie za mało jest pieniędzy w służbie zdrowia i powinno być ich jak najwięcej.
Minister Radziwiłł powiedział, że to jest dzień historyczny a program wzrostu nakładów na służbę zdrowia to rewolucyjny krok, czy zgadza się pan z takim stanowiskiem?
Ten wzrost jest rzeczywiście największy. Dla przykładu bardzo ważną rzeczą, która świadczy o poziomie służby zdrowia jest sprawa dostępności szczepień. Polska szczególnie przez ostatnie 8 lat miała gorsze zaopatrzenie w bezpłatne szczepienia niż w Czechach, w Słowacji, jak w Bułgarii i Rumunii, a przecież nie byliśmy od nich formalnie biedniejsi. To, że od stycznia mamy również szczepienia pneumokokowe za darmo, to jest wielki krok naprzód. Naturalnie oponenci polityczni rządu mówią, że można było kupić lepszą szczepionkę, oni by dali 500 plus na pierwsze dziecko. My to wszystko wiemy. Możemy się cieszyć, że gdyby zmienił się rząd to wszystko będzie jeszcze lepsze. Mówiąc poważnie, mamy teraz krok naprzód.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363164-nasz-wywiad-prof-radzikowski-o-decyzji-rzadu-ws-zwiekszenia-nakladow-na-sluzbe-zdrowia-protest-rezydentow-teraz-nie-ma-sensu