Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł ocenił w środę, że projekt ustawy przygotowany przez jego resort „niemalże literalnie realizuje to, czego lekarze rezydenci oczekują, tylko troszeczkę wolniej”. Zaznaczył, że resort będzie jeszcze analizował „możliwe scenariusze przyspieszenia” wzrostu nakładów na ochronę zdrowia.
Lekarze-rezydenci protestują od 2 października; część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie; kilka osób w Szczecinie. Do końca tego tygodnia mają się otworzyć punkty protestu głodowego w Łodzi, Gdańsku, Krakowie i Lesznie. W sobotę ich przedstawiciele złożyli w kancelarii premiera pismo, w którym przedstawili swoje postulaty. W poniedziałek przedstawiciele Porozumienia Zawodów Medycznych zapowiedzieli rozszerzenie protestu rezydentów na inne zawody medyczne.
Rezydenci domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Protestujący chcą by lekarz rezydent zarabiał 1,05 średniej krajowej od teraz, domagają się też powołania zespołu do renegocjacji przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu.
Minister Radziwiłł informował, że rok 2017 jest rekordowy pod względem nakładów na ochronę zdrowia - powyżej 80 mld zł; natomiast odsetek PKB na ochronę zdrowia przekroczy 4,7 proc. i będzie najwyższy w historii Polski.
ems/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł ocenił w środę, że projekt ustawy przygotowany przez jego resort „niemalże literalnie realizuje to, czego lekarze rezydenci oczekują, tylko troszeczkę wolniej”. Zaznaczył, że resort będzie jeszcze analizował „możliwe scenariusze przyspieszenia” wzrostu nakładów na ochronę zdrowia.
Lekarze-rezydenci protestują od 2 października; część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie; kilka osób w Szczecinie. Do końca tego tygodnia mają się otworzyć punkty protestu głodowego w Łodzi, Gdańsku, Krakowie i Lesznie. W sobotę ich przedstawiciele złożyli w kancelarii premiera pismo, w którym przedstawili swoje postulaty. W poniedziałek przedstawiciele Porozumienia Zawodów Medycznych zapowiedzieli rozszerzenie protestu rezydentów na inne zawody medyczne.
Rezydenci domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Protestujący chcą by lekarz rezydent zarabiał 1,05 średniej krajowej od teraz, domagają się też powołania zespołu do renegocjacji przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu.
Minister Radziwiłł informował, że rok 2017 jest rekordowy pod względem nakładów na ochronę zdrowia - powyżej 80 mld zł; natomiast odsetek PKB na ochronę zdrowia przekroczy 4,7 proc. i będzie najwyższy w historii Polski.
ems/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363041-karczewski-wzrost-nakladow-na-ochrone-zdrowia-nie-moze-nastapic-z-dnia-na-dzien-budzet-tego-nie-wytrzyma?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.