Opisy tych zdarzeń były porażające. Wiele wskazuje na to, że wynajęto grupę ludzi do tego, żeby czyścić kamienice, by oni mogli je remontować i sprzedawać za grosze. To regularny proceder. Tak wyglądała III RP. To był legalny proceder nękania ludzi, żeby wyprowadzili się z mieszkania

— mówił na konferencji prasowej Patryk Jaki, przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Groza przed Komisją Weryfikacyjną! Lokatorzy: „Horror! Potraktowano nas jak śrubki, jak niewolników. Przychodzili do nas mężczyźni wyglądający jak „Pruszków”

Szokujące zeznania lokatorki z Nowogrodzkiej 6a i symboliczny akt oskarżenia wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz: „Zostałam upodlona, czuję terror psychiczny”

Przypomniał, że w kamienicach urządzano remonty, które trwały nawet 4 lata i nic się nie zmieniało. Dodał jednak, że od momentu, kiedy zaczęła działać komisja, zaprzestano intensywnych remontów, ponieważ wiedzą, że ktoś patrzy im na ręce.

Podstawą problemów mieszkańców jest wadliwa decyzja o reprywatyzacji. Komisja usuwa podstawę tych problemów, ale usuwanie skutków pochodnych cywilnych musi trwać. Co znaczy argument, że od naszych decyzji można odwołać się do sądu? Od decyzji administracyjnych prezydenta miasta też można się odwołać i tam bywa różnie. Sytuacja mieszkańców się poprawia po usunięciu podstawy ich problemów

— podkreślił Jaki.

Zwrócił uwagę, że kiedy decyzja komisji jest ostateczna, to następuje wpis do księgi wieczystej. Wówczas mieszkańcy kamienic wracają pod opiekę miasta i czynsz się zmienia.

Przygotowaliśmy procedurę mieszczącą się w polskim porządku prawnym. Narracja PO, która polegała na tym, że różne instytucje nie będą uznawały komisji, że będzie rozproszona kontrola – na tych polach przegrali i wciąż przegrywają. Nasze decyzje będą podlegały ocenie sądów, jeśli ktoś będzie się odwoływał. Tak powinno działać państwo praworządne

— powiedział wiceminister sprawiedliwości.

Dopytywany o sprawę Noakowskiego powiedział, co zrobi, w przypadku, kiedy Hanna Gronkiewicz-Waltz odmówi stawienia się przed komisją.

Mam nadzieję, że przyjdzie, bo inaczej będziemy po kolei wzywali wszystkich radnych miasta z PO i będziemy pytali, jak wywiązali się ze swoich obowiązków nadzorowania prezydent miasta. Takie kontrole są ich obowiązkiem. Powtórzę jeszcze raz, albo HGW i PO wyznaczy termin i my go przyjmiemy, albo dalej będziemy ją wzywać i nakładać kolejne grzywny i przesłuchamy radnych

— podkreślił Patryk Jaki.

wkt