W dalszym ciągu uważamy, że UE powinna realizować politykę otwartych drzwi, ale z oczywistych względów, chociażby na sytuację w UE, dylematy związane z dalszym rozwojem czy z Brexitem, w najbliższym czasie możliwość rozszerzenia Wspólnoty raczej nie będzie brana pod uwagę. Uważamy, że powinniśmy się skoncentrować na relacjach z Turcją, na kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego. Jest to ważne państwo i członek NATO położone w bardzo ważnym, a jednocześnie w bardzo groźnym regionie, więc powinniśmy utrzymywać z nimi stosunki, aby ta flanka była właściwie zabezpieczona przez Turcję
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych.
wPolityce.pl: Był pan na spotkaniu z prezydentem Erdoganem?
Byłem, za chwilę będzie następne spotkanie.
I jakie wrażenia?
Trudno odpowiedzieć mi na takie pytanie, bo nie chodzi o wrażenia, ale o konkretne rozmowy, bezpieczeństwo, relacje z Europą i relacje bilateralne. Jest to wytrawny i długoletni polityk. Przez wiele lat był premierem i szefem partii, od ponad trzech lat jest prezydentem, ma swoją agendę i ją realizuje.
Co Polsce mogą przynieść rozmowy z prezydentem Turcji w tych kwestiach, o których pan mówił?
Traktujemy Turcję jako ważnego sojusznika w dziedzinie strategicznej. W dalszym ciągu uważamy, że UE powinna realizować politykę otwartych drzwi, ale z oczywistych względów, chociażby na sytuację w UE, dylematy związane z dalszym rozwojem czy z Brexitem, w najbliższym czasie możliwość rozszerzenia Wspólnoty raczej nie będzie brana pod uwagę. Uważamy, że powinniśmy się skoncentrować na relacjach z Turcją, na kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego. Jest to ważne państwo i członek NATO położone w bardzo ważnym, a jednocześnie w bardzo groźnym regionie, więc powinniśmy utrzymywać z nimi stosunki, aby ta flanka była właściwie zabezpieczona przez Turcję.
Jednak Turcja jest coraz bardziej marginalizowana w Unii Europejskiej. Mam na myśli rezolucję Rady Europejskiej, która potępiła Turcję, ale i Polskę.
Ale to są preteksty podejmowane z wiadomych względów. Mamy jasno określoną politykę, zabiegamy o jej realizację i to nie podoba się różnym politykom, dlatego podejmują różne chwyty stygmatyzowania i oskarżania. Nie jesteśmy porównywalnymi państwami.
Oczywiście, że nie, bo zarzuty wobec Turcji są prawdziwe, a wobec nas, nie.
Nie chcę rozstrzygać, czy są prawdziwe, czy nie, są innej natury. Poza tym Turcja jest poza Unią. Polska ma swój dialog z Komisją Europejską i to jest zupełnie co innego.
Panie ministrze, dlaczego Polska nie poprze węgierskiego wniosku o rewizję umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą z powodu ich ustawy oświatowej?
Dlatego, że akcja węgierska ma inny, polityczny charakter. Skala problemu węgierskiego jest znacznie szersza, a poza tym reforma, która dotknęła szkoły węgierskie jest inna. Szkoły węgierskie nie proponowały dotychczas nauki języka ukraińskiego, być może proponowały jego naukę jako naukę dodatkowego języka. Jeżeli chodzi o nas, reforma dotyka tylko sześciu szkół, w których uczy się około tysiąca dzieci. Dotychczas były to szkoły, w których uczono dwóch języków. Teraz w grę wchodzi ograniczenie nauki języka polskiego, będziemy w tej sprawie prowadzić rozmowy z Ukraińcami.
Kiedy odbędą się rozmowy?
Dziś minister edukacji narodowej Anna Zalewska wybiera się do Kijowa. Próbujemy rozstrzygnąć tę kwestię w sposób ekspercko-techniczny i nie wprowadzać ich na razie na poziom polityczny.
W mediach pojawiają się spekulacje, że przestanie pan być szefem MSZ. To prawda?
Niech pan nie słucha spekulacji.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Witold Repetowicz: „Dzięki wizycie w Polsce Erdogan pokazuje, że nie wszystkie kraje w Europie go bojkotują”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362748-nasz-wywiad-minister-witold-waszczykowski-o-wizycie-erdogana-i-plotkach-o-dymisji-prosze-nie-wierzyc-spekulacjom