Tomasz Siemoniak stracił nerwy. Podczas programu „Sygnały dnia” w radiowej Jedynce pokłócił się z Katarzyną Gójską.
Były szef MON nie wytrzymał czytania przez dziennikarkę dokumentu, który sam podpisał. Chodziło o list intencyjny z 2013 roku.
Państwa członkowskie uznają, że konsekwencją restrukturyzacji przemysłu obronnego może być konieczność rezygnacji z narodowego potencjału produkcyjnego lub jego części oraz stworzenie międzynarodowych konsorcjów i akceptują wzajemną zależność w tym zakresie
– czytała Gójska.
Siemoniak, zamiast odpowiadać, zaatakował dziennikarkę.
Pani partyjny kolega Antoni Macierewicz…
– zaczął Siemoniak, ale napotkał protest ze strony Gójskiej.
Proszę, żeby pani tak ze mną nie rozmawiała. Ja rozumiem, że pani przyszła tutaj z „Gazety Polskiej” i że ma określone zadania
– mówił dalej Siemoniak.
Mly/PR1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362653-siemoniakowi-puscily-nerwy-skandaliczne-zachowanie-polityka-po-prosze-zeby-pani-tak-ze-mna-nie-rozmawiala