Z pewnością zawsze jest lepiej, kiedy ktoś kto ma argumenty, a uważam, że pani prezydent Gronkiewicz-Waltz ma silne argumenty, staje przed komisją i się broni
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Rafał Grupiński, przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.
wPolityce.pl: Panie przewodniczący, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki przedstawił projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej, którą chwalą również środowiska niekoniecznie na co dzień przychylne rządowi. Pańscy koledzy z Platformy Obywatelskiej mówią, że to bliźniaczy projekt do Waszego. Rozumiem, że skoro to podobne projekty, to będziemy świadkami ponad partyjnej debaty nad tą ustawą.
Rafał Grupiński: Nasz projekt złożyliśmy rok temu i ciągle czekamy na jego realizację. Jednak nasza ustawa dotyczy przede wszystkim dekretu Bieruta, czyli odnosi się do kwestii warszawskich. Jej ogólne założenia mówią m.in. o zakazie handlu roszczeniami, co również zawarł w swoim projekcie Patryk Jaki. Rzeczywiście w obu projektach są punkty bliźniacze. Dzisiaj nie znamy jednak szczegółów projektu wiceministra sprawiedliwości, ale przyznam, że wątpię, aby Prawo i Sprawiedliwość odważyło się na przeprowadzenie tej ustawy. Przypomnę, że do tej pory siedemnaście rządów podejmowało próby rozwiązania tej kwestii i jeszcze się to nie udało.
Wiceminister Jaki mówił, że ustawa była konsultowana z Prawem i Sprawiedliwością. Trudno więc mówić, że Patryk Jaki porywa się z motyką na słońce.
O szczegółowych założeniach ustawy nie dowiedzieliśmy się zbyt dużo. Mogły być więc konsultowane jedynie główne założenia. Pamiętajmy jak skomplikowana jest sama materia. Jak różne mogą być oczekiwania różnych grup beneficjentów. Kiedyś pojawił się pomysł, aby zwracać ludziom utracone dorobki zastępczym majątkiem w naturze, chociażby ziemiami należącymi do Skarbu Państwa. To nie jest tak, jak mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości, że dzisiaj biedni mieliby zapłacić za majątek bogatych, bo często ci, którzy mieli jedną kamienicę pracowali ciężko, aby na nią zarobić. Później za zasługi dla PRL wprowadzono tam lokatorów, którzy dzisiaj starają się, aby ten niezasłużony dar nie został im odebrany. Sytuacja jest bardzo skomplikowana.
Jak Pan ocenia rozwiązania przedstawione przez wiceministra Jakiego, odnoszące się do wypłat odszkodowań? Jego projekt zakłada m.in. wypłatę odszkodowań do 20 lub 25 proc. wartości nieruchomości i to obliczanej na moment nacjonalizacji, a nie opierając się na jej dzisiejszej wartości.
Pomysły i wysokości odszkodowań nie są nowe, ale na pewno nie są satysfakcjonujące dla spadkobierców dawnych właścicieli. Takie ustawy nigdy nie budzą zadowolenia wszystkich.
Kończąc temat warszawskiej reprywatyzacji. Patrząc z perspektywy czasu, czy Pana zdaniem prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie mogła zachować się inaczej i wcześniej stawić się przed komisją weryfikacyjną Patryka Jakiego? Nie można ukryć, że z każdym posiedzeniem komisji sytuacja prezydent Warszawy stawała się coraz gorsza, a to odbijało się na Platformie.
Nie chce być w tej sprawie sędzią prezydent Warszawy. Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest profesorem prawa i ma w sprawie niekonstytucyjności komisji wyrobione swoje własne zdanie. NSA zrobił unik jeżeli chodzi o rozstrzygnięcie tej kwestii, więc trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, czy pani Gronkiewicz-Waltz postąpiła słusznie, czy nie. Z pewnością zawsze jest lepiej, kiedy ktoś kto ma argumenty, a uważam, że pani prezydent ma silne argumenty, staje przed komisją i się broni. Przypomnę, że prezydent przejęła Biuro Gospodarki Nieruchomościami z urzędnikami zatrudnionymi przez śp. Lecha Kaczyńskiego. Zaufanie do nich okazało się nadmierne.
Ale o tym co działo się w Warszawie już wcześniej informowały media.
Pani Gronkiewicz-Waltz mogłaby się lepiej bronić stając bezpośrednio przed komisją, niż poprzez swoje wypowiedzi czy konferencje prasowe.
Zmiana tematu na koniec. Wczoraj Ryszard Petru w Kielcach zapowiedział, że .Nowoczesna w największych miastach wystawi własnych kandydatów. Czy zatem w między bajki można włożyć nawoływania do wspólnych list wyborczych?
Zobaczymy jaka będzie ordynacja wyborcza, może wtedy pan Ryszard Petru zrozumie, że warunki jakie stwarza Jarosław Kaczyński nie służą, aby iść oddzielnie. Jeżeli będą dwie tury w wyborach bezpośrednich, to wtedy kandydat kolokwialnie mówiąc „ciągnie” listę radnych do góry i to dla partii politycznych jest „być, albo nie być”. Nas jednak interesuje głównie wspólna lista do sejmików, bo nie możemy pozwolić na oddanie regionów Prawu i Sprawiedliwości.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362294-nasz-wywiad-grupinski-gronkiewicz-waltz-moglaby-sie-lepiej-bronic-stajac-bezposrednio-przed-komisja-niz-poprzez-swoje-wypowiedzi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.