W „Gazecie Wyborczej” ukazał się wywiad z Wojciechem Mannem i Krzysztofem Materną. Satyrycy mówią o swojej pracy, ale odnoszą się również do bieżącej sytuacji w Polsce. Ubolewają, jak źle jest w Polsce.
Gdyby wtedy na początku lat 90. ktoś mi powiedział, że wdepniemy w taką Polskę, jaką mamy obecnie, nie uwierzyłbym
— mówi Wojciech Mann.
Satyrycy część rozmowy poświęcili na krytykę festiwalu poiosenki w Opolu.
Nad tegorocznym Opolem chyba nie mam nawet ochoty się pastwić. To, co wydarzyło się w amfiteatrze, to była opowieść o upadku. O upadku profesjonalizmu, osobowości. Takiego skeczu bym nie chciał zrobić
— ocenił Krzysztof Materna.
Jeśli kiedyś powiedziałem krytyczne zdanie na temat Opola, to moi słuchacze mówili: „Aha, nie podobały się panu piosenki? Konferansjerka?”. Dzisiaj, kiedy nie podoba mi się Opole, to dowiaduję się, że jestem politycznie niepewny albo wręcz lewak
— ubolewa w dalszej części wywiadu Mann.
Wojciech Mann skrytykował pomysły na tworzenie filmów historycznych o naszych dziejach.
To już jakaś paranoja pokazywania Polski w dobrym świetle. Obsesyjne napaści na filmy, które zdaniem jednego czy drugiego człowieka z pieczątką robią złą reklamę w Polsce. Jeszcze do tego zapatrzyliśmy się na Amerykę, na Donalda Trumpa i to jak, podobno Amerykanie krzewią w kulturze patriotyzm
— stwierdził.
Natomiast Krzysztof Materna wskazał na błędy popełniane przez PO za czasów ich rzadów. Mówił, że ma straszne pretensje do Platformy.
To, co się teraz dzieje, właściwie jest efektem wielu jej zaniedbań. Między innymi jej stosunku do kultury
— stwierdził.
Zgadzam się z Krzyśkiem, że Platforma nie wykorzystała ogromnej szansy. Podjęła próby, ale zlekceważyła tych, którym się gorzej w życiu udało. I być może nawet ta mentalność na pewnych poziomach
— powiedział Mann.
Krzysztof Materna stwierdził, że jest przerażony tym, że opozycja nie może się dogadać, bo przecież wróg, którym według niego jest oczywiście PiS, jest wspólny.
Przysłuchiwałem się ostatnio panelowi, z udziałem młodych polityków wszystkich opcji. Opowiadali, co różni ich partie i programy, a nikt nie mówił o wspólnym mianowniku, o interesach Polski. Biedroń mówi swoje, Nowacka go trochę popiera, Nowoczesna mówi co innego. Platforma jeszcze inaczej. To są ludzie zacietrzewieni, nie wiedzą, że mają wspólnego przeciwnika
— ocenił satyryk.
ems/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362277-mann-zali-sie-wyborczej-ze-wdepnal-w-polske-gdyby-ktos-mi-powiedzial-ze-wdepniemy-w-polske-jaka-mamy-obecnie-nie-uwierzylbym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.