Media ogłosiły go ofiarą ministra Mariusza Błaszczaka i ustawy dezubekizacyjnej, a historia pana Zdzisława ps. „Jastrząb” posłużyła do ataku na resort spraw wewnętrznych i ideę obniżenia emerytur byłym funkcjonariuszom komunistycznego aparatu terroru. Z informacji, które kolportowały media wynikało, że powstaniec warszawski został upokorzony odebraniem emerytury, tylko dlatego, że pracował w bibliotece na etacie SB. Okazuje się jednak, że pan Zdzisław nie figuruje ani na liście kombatantów, ani w spisie powstańców warszawskich. Dziś poinformował o tym w telewizji wPolsce.pl Józef Kasprzyk, szef Urzędu Ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Szef MSWiA odpowiada na list powstańca: „Ustawa dezubekizacyjna nie obejmie tego człowieka”](

Sprawa tajemniczego Pana Zdzisława przez kilka tygodni elektryzowała media. Pragnący pozostać anonimowym, mężczyzna, utrzymuje, że w wieku 16 lat walczył w Postaniu Warszawskim, a w ramach ustawy dezubekizacyjnej został pozbawiony części emerytury.

Tymczasem w sprawie pojawiły się wątpliwości, o których mówił dziś w telewizji wPolsce.pl Józef Kasprzyk, szef Urzędu Ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Taki człowiek nie figuruje w bazie Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, a jest to jedyna instytucja która posiada pełen wykaz osób z uprawnieniami kombatanckimi. Nie figuruje też w rejestrze prowadzonym przez Muzeum Postania Warszawskiego.(…)Nie można oczywiście wykluczyć, że taka osoba walczyła w Powstaniu Warszawskim, ale z tego tytułu, z punku widzenia formalnego, nigdy nie uzyskała żadnych uprawnień. Mówiąc wprost na gruncie prawa polskiego, nie jest on (pan Zdzisław, ps. „Jastrząb” - red.) kombatantem.

– wyjaśniał Józef Kasprzyk na antenie telewizji wPolsce.pl.

CZYTAJ TAKŻE:MSWiA: Nie wydano decyzji o obniżeniu emerytury 95-letniego powstańca. Błaszczak: Dezubekizacja dotyczy tylko SB i UB

Historie w których, chcący zachować anonimowość kombatant, mówi że teraz jest ciemiężony, bo odbiera mu się emeryturę, a  kiedyś walczył o Polskę, zawsze budzą pewną wątpliwość. (…) Takich przypadków może być więcej. Posiadamy pełen katalog osób posiadających uprawnienia kombatanckiej. Można więc dokładnie sprawdzić, czy dana osoba posiada uprawnienia kombatancie i z jakiego tytułu je posiada, bądź też, czy nie została takich uprawnień pozbawiona w latach 90.,choćby za działalność w strukturach aparatu PRL.

– mówił szef Urzędu Ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.