Podnoszenie ręki na własną ojczyznę w polskiej tradycji narodowej jest przyjmowane jednoznacznie. W polskim języku politycznym są pojęcia takie jak „V kolumna” czy „Targowica”. Niech się nie dziwią politycy, którzy za tym rękę podnoszą, że będą tak określani. Kiedyś za współpracę z obcymi przeciwko Polsce karano bardzo surowo. Dzisiaj być może będzie to tylko infamia, nie podawanie ręki tym, którzy wraz z wrogami naszego kraju publicznie atakują własny kraj na arenie międzynarodowej
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło ostatnio rezolucję wzywająca kilka państw do przywrócenia praworządności. Obok m.in. Turcji wymieniono tam również Polskę. Jak pan to skomentuje?
Ryszard Czarnecki: Dokument kompletnie nieistotny, podjęty w obecności bodajże 50 posłów na krzyż, a więc jak przeliczyłem mniej więcej 8 proc. składu Zgromadzenia Parlamentarnego RE, które liczy przeszło 600 posłów z 47 krajów. Dla mnie fakt, że tę uchwałę zgłosił pan Bernd Fabritius, szef Związku Wypędzonych, pokazuje polityczny zamysł tegoż dokumentu. Jeżeli dzisiaj w roli prokuratora występuje następca Eriki Steinbach no to widać, o co tu chodzi.
To znaczy?
To jest świadome generowanie przez Niemców antypolskich resentymentów. Ci, którzy przykładają do tego rękę, zachowują się skandalicznie. Sam pomysł porównywania Polski do niektórych krajów wymienionych w tym dokumencie jest absurdalny. Wolałbym żeby pan Fabritius zajął się lepszą ochroną własnych rodaczek przed przemocą seksualną ze strony tak chętnie przygarnianych przez Niemcy głównie muzułmańskich imigrantów.
Posłowie PO i Nowoczesnej też głosowali za przyjęciem tej rezolucji.
Podnoszenie ręki na własną ojczyznę w polskiej tradycji narodowej jest przyjmowane jednoznacznie. W polskim języku politycznym są pojęcia takie jak „V kolumna” czy „Targowica”. Niech się nie dziwią politycy, którzy za tym rękę podnoszą, że będą tak określani. Kiedyś za współpracę z obcymi przeciwko Polsce karano bardzo surowo. Dzisiaj być może będzie to tylko infamia, nie podawanie ręki tym, którzy wraz z wrogami naszego kraju publicznie atakują własny kraj na arenie międzynarodowej.
Czy taka rezolucja może być formą zemsty za podjęcie przez Polskę tematu reparacji od Niemiec za drugą wojnę światową?
Oczywiście sprawa reparacji musiała wywołać pewne reperkusje ze strony Niemiec. Najpierw była to próba przemilczenia. Gdy się to nie udało, to mamy do czynienia z atakowaniem, uruchomieniem V kolumny w Polsce, czyli tych wszystkich polityków, dziennikarzy, komentatorów, którzy bredzą o tym, że Polsce nic się nie należy, bo przecież dostała Ziemie Zachodnie. Mówią to, kompletnie nie znając ustaleń tzw. Wielkiej trójki z 1945 roku, gdzie ustalono kwestie, że reparacje będą przyznawane. Polska jako jedyny kraj miała je otrzymywać od ZSRR. To Moskwa wymusiła, żeby rząd Bieruta zrezygnował z tych reparacji. Oczywiście tych decyzji komunistycznych władz ówczesnej PRL my nie uznajemy.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362180-nasz-wywiad-czarnecki-o-poparciu-rezolucji-re-przez-poslow-po-i-n-kiedys-za-wspolprace-z-obcymi-przeciwko-polsce-karano-bardzo-surowo