Coraz częściej słyszymy o wyższości plasteliny nad betonem, postanowiłem więc porównać te dwa materiały.
Już na pierwszy rzut oka można się zorientować, że elastyczność plasteliny wynika głównie z zawartości wazeliny (oraz kwasów tłuszczowych). Przez tą swoją elastyczność, łatwą do przywrócenia po ogrzaniu, plastelina może być używana wielokrotnie. To nawet lepiej niż w wypadku samej wazeliny, która raczej wielokrotnie używana nie jest. Inaczej jest z betonem, który nie służy do wielokrotnego użycia i nie ma być elastyczny, gdyż stosuje się go ze względu na twardość, odporność na ściskanie, wodoszczelność itp. Beton ma zasadniczo wzmacniać, chronić, blokować i trwać, podczas, gdy plastelina ma się dobrze ugniatać i nadawać do następnego użycia, gdy to, co z niej ulepiliśmy przestaje się nam podobać. Beton to stabilność, siła i trwanie, podczas gdy plastelina to miękkość, zmienność, tymczasowość.
Wbrew pozorom beton nie jest tylko czymś w rodzaju kamienia (po utwardzeniu). Beton może mieć różną gęstość przez co daje się go pompować w różne trudno dostępne miejsca, a potem ta wyjściowa gęstość decyduje o jego porowatości czy wodoszczelności, czyli o różnych funkcjach. A w zależności od rodzaju zastosowanego kruszywa, a także dodatków w rodzaju polimerów, włókien szklanych czy stalowych beton zyskuje lekkość bądź podwyższoną odporność albo trwałość. Praktycznie nie ma już miejsca, z najbardziej trudnodostępnymi i zanurzonymi w wodzie, gdzie nie da się zastosować betonu, a potem osiągnąć zamierzonego efektu. Z plasteliną jest natomiast tak, że pozwala tworzyć różne formy, ale wszystkie one są nietrwałe, więc nie da się ich potraktować inaczej jak próbki, modele, rozwiązania tymczasowe. Beton narzuca finalną formę i funkcję, więc trzeba się od razu zdecydować, co ma z niego powstać, a potem jest to już bardzo trwałe. Plastelina pozwala zmieniać wybory i preferencje w zależności od widzimisię czy humoru, gustu bądź pod czyimś wpływem, czyli zawsze można to, co z niej ulepiono zamienić z bezkształtną masę i próbować stworzyć coś nowego. Plastelina jest zawsze w fazie ugniatalności i niedokończenia.
Beton, ze względu na swoje właściwości, służy do tworzenia trwałych konstrukcji. Bywa podstawą, ostoją, filarem, rdzeniem, ale też elementem dekoracyjnym, wykończeniowym. Plastelina jest właściwie wyłącznie dekoracyjna. Ponieważ praktycznie nie wysycha (wazelina, kwasy tłuszczowe) można ją wciskać w różne miejsca, zalepiać otwory, ale wszystko to jest nietrwałe. Można plastelinę zabarwiać i tworzyć kolorowe formy, co tym bardziej podkreśla jej dekoracyjne, żeby nie powiedzieć ludyczne funkcje. Z betonu też da się zrobić wiele, często wyrafinowanych form, szczególnie z tego z polimerowymi dodatkami, tylko trzeba wiedzieć, czego się chce. Trzeba się zdecydować, a nie – jak w wypadku plasteliny – co chwila zmieniać wybory. Beton zmusza do przewidywania, określania celów z góry, podczas gdy plastelina pozwala na nieskończone wręcz próbowanie, zmienianie zamiarów, niezdecydowanie. Owszem, jak już coś powstanie z betonu, można to tylko zburzyć, wysadzić bądź zalać świeżym betonem, ale gdy już powstanie, to trwa i pozwala spełniać założone funkcje. Twory z plasteliny nigdy nie są docelowe, zawsze można je zastosować do czegoś innego.
Beton budzi zaufanie, pewność, że jeśli coś powstało z niego zgodnie z regułami sztuki, to się nie zawali, nie zniknie, nie stanie się zagrożeniem. Beton jest przewidywalny. Plastelina to efemeryda, nieprzewidywalność, niepewność. Konstrukcje z betonu mogą nie być efektowne, choć obecnie to już nieaktualne, ale można na nich polegać, tworzyć plany na wiele lat, zapewnić stabilizację. Z plasteliny można wprawdzie zbudować nawet dom, ale zagrożeniem dla takiej konstrukcji może być na przykład upalne lato, więc na plastelinie nie da się planować, szczególnie na wiele lat naprzód. Plastelina jest idealna, jeśli chcemy, żeby wszystko było płynne, gdy nie potrafimy jednoznacznie wybierać i ponosić konsekwencji oraz skutków takich wyborów. Biorąc to wszystko pod uwagę, wybieram beton.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362138-krotki-traktat-o-wyzszosci-betonu-nad-plastelina-wbrew-pozorom-nie-jest-on-tylko-czyms-w-rodzaju-kamienia