Z facebookowej sylwetki Łuszczewskiego wyłania się wiele ciekawych informacji. Oto część z nich:
Lewicowo-liberalne media chętnie cytują wpis lekarki-rezydentki z Wrocławia.
„Jako lekarz rezydent zarabiam 14 złotych netto za godzinę pracy. W ciągu godziny pracy przyjmuję średnio 5-6 pacjentów. (…) Rachunek jest łatwy - 14 zł: 5 lub 6- to 2,8 lub 2,3 złotego od pacjenta. Nie oceniam tej kwoty. Pozostawiam to Wam. (…) Pozdrawiam każdego wycenionego przez Państwo Polskie na 2,5 zł”
— napisała na Facebooku lekarka-rezydentka z Wrocławia. Tylko współczuć pacjentom, dla których lekarz bez doświadczenia ma AŻ 10 minut! W takim taśmociągu chyba trudno o leczenie. Wycena przez panią doktor pacjenta na 2,5 zł jest równie absurdalna jak i diagnoza w 10 min.
Protest rezydentów jest bez wątpienia rozgrywany politycznie przez opozycję. Uderzający jest jednak brak pokory i cierpliwości. Młodzi ludzie tuż po studiach chcą zarabiać jak lekarze z doktoratami, więcej niż profesorowie wyższych uczelni z wysokim stażem. Warte odnotowania są w tym kontekście mocne słowa doświadczonego lekarza – Dymitra Książka, który zwraca uwagę, że na doświadczenie trzeba ciężko harować. Zasada ta obowiązuje w każdym zawodzie.
A może problem leży jeszcze głębiej? Może w skomercjalizowanej przez PO służbie zdrowia, koncepcja pacjenta sprowadzonego do roli klienta, przebiła się już na uczelnie? Może należałoby wrócić do kwestii formacji przyszłych lekarzy? Może mamy do czynienia z jej zaburzeniem w procesie kształcenia, skoro już na początku swojej służby uzależniają świadczenie pracy od wysokości zarobków? Wyższe uczelnie opuszczają kolejne pokolenia Polaków, nastawione na błyskawiczną karierę. Tym większy nacisk należałoby położyć na formowanie postaw świadomych znaczenia istoty służby. Lekarze powinni godnie zarabiać. To prawda. Ale i pacjenci mają prawo do godnej opieki medycznej. Jeśli dwudziestoparoletni lekarz stawia wysoki zarobek ponad dobro pacjenta, mamy powody do obaw.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z facebookowej sylwetki Łuszczewskiego wyłania się wiele ciekawych informacji. Oto część z nich:
Lewicowo-liberalne media chętnie cytują wpis lekarki-rezydentki z Wrocławia.
„Jako lekarz rezydent zarabiam 14 złotych netto za godzinę pracy. W ciągu godziny pracy przyjmuję średnio 5-6 pacjentów. (…) Rachunek jest łatwy - 14 zł: 5 lub 6- to 2,8 lub 2,3 złotego od pacjenta. Nie oceniam tej kwoty. Pozostawiam to Wam. (…) Pozdrawiam każdego wycenionego przez Państwo Polskie na 2,5 zł”
— napisała na Facebooku lekarka-rezydentka z Wrocławia. Tylko współczuć pacjentom, dla których lekarz bez doświadczenia ma AŻ 10 minut! W takim taśmociągu chyba trudno o leczenie. Wycena przez panią doktor pacjenta na 2,5 zł jest równie absurdalna jak i diagnoza w 10 min.
Protest rezydentów jest bez wątpienia rozgrywany politycznie przez opozycję. Uderzający jest jednak brak pokory i cierpliwości. Młodzi ludzie tuż po studiach chcą zarabiać jak lekarze z doktoratami, więcej niż profesorowie wyższych uczelni z wysokim stażem. Warte odnotowania są w tym kontekście mocne słowa doświadczonego lekarza – Dymitra Książka, który zwraca uwagę, że na doświadczenie trzeba ciężko harować. Zasada ta obowiązuje w każdym zawodzie.
A może problem leży jeszcze głębiej? Może w skomercjalizowanej przez PO służbie zdrowia, koncepcja pacjenta sprowadzonego do roli klienta, przebiła się już na uczelnie? Może należałoby wrócić do kwestii formacji przyszłych lekarzy? Może mamy do czynienia z jej zaburzeniem w procesie kształcenia, skoro już na początku swojej służby uzależniają świadczenie pracy od wysokości zarobków? Wyższe uczelnie opuszczają kolejne pokolenia Polaków, nastawione na błyskawiczną karierę. Tym większy nacisk należałoby położyć na formowanie postaw świadomych znaczenia istoty służby. Lekarze powinni godnie zarabiać. To prawda. Ale i pacjenci mają prawo do godnej opieki medycznej. Jeśli dwudziestoparoletni lekarz stawia wysoki zarobek ponad dobro pacjenta, mamy powody do obaw.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362060-skad-tak-wygorowane-zadania-mlodych-lekarzy-niektorzy-maja-dluzszy-staz-w-protestowaniu-niz-w-leczeniu-czas-na-rozmowe-o-formacji-medykow?strona=2