Kiedy we wtorkowy poranek Jarosław Gowin ujawnił pomysł stworzenia nowej partii - w wielu środowiskach zawrzało. Czy szef Polski Razem odchodzi z koalicji? Zrywa z dotychczasową strategią? Jak słyszymy, pomysł na powołanie nowego ugrupowania w ramach Zjednoczonej Prawicy został uzgodniony z kierownictwem PiS wiosną bieżącego roku. Powodów było kilka. Oprócz tych merytorycznych, związanych z chęcią poszerzenia elektoratu i środowisk wspierających - lub choćby orbitujących wokół - obozu „dobrej zmiany”, w grę wchodziły również kwestie… techniczne.
Mamy dość mieszania i mylenia nas z Partią Razem. Nawet poważni dziennikarze i komentatorzy polityczni raz po raz przedstawiali nas w programach jako Partia Razem. Śmieje się Pan, ale ja mówię poważnie. Neomarksiści przejęli nam dobrą nazwę
— ubolewa jeden z czołowych polityków zaangażowanych w tworzenie Polski Razem.
Zielone światło na tworzenie takiego ruchu dał Gowinowi Jarosław Kaczyński. Choć prezes PiS nie sympatyzuje z środowiskami skrajnych wolnorynkowców, to jednak hołduje zasadzie: im więcej szabel na pokładzie, tym lepiej. W ocenie prezesa PiS tego rodzaju poszerzenie obozu politycznego sprzyjałoby stabilności większości parlamentarnej.
Cel, jaki mamy na najbliższe miesiące to powiększenie klubu do 240 posłów. To pozwoliłoby na głębszy oddech przy organizowaniu większości na każde głosowanie
— mówi nasz rozmówca.
Czy to możliwe? Z arytmetyki sejmowej wynika, że okołokonserwatywni posłowie, którzy są dziś niezrzeszeni to przynajmniej kilka nazwisk. To dałoby klubowi PiS większy komfort przy głosowaniach. Jeśli do klubu PiS dołączyliby Zbigniew Gryglas, Magdalena Błeńska, Andżelika Możdżanowska czy Bartosz Jóźwiak (a nazwisk jest więcej), to scenariusz z osiągnięciem 240 mandatów byłby możliwy do realizacji. W kolejce są też podobno następni parlamentarzyści z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Władze PSL na tyle mocno obawiają się rozpadu ich klubu (PSL liczy dziś 15 szabel, dokładnie tyle, ile potrzeba na stworzenie klubu), że zawarli strategiczne porozumienie z Unią Europejskich Demokratów. Jeśli PiS wyjmie ludowcom kolejnych posłów, to do klubu dołączą Stefan Niesiołowski, Michał Kamiński i Jacek Protasiewicz.
Do tego - jak napisał Agaton Koziński z „Polski The Times” - w grę, jeśli chodzi o negocjacje z PiS, wchodzą też nazwiska senatorów.
Scenariusz z powstaniem nowej partii był realizowany bez zakłóceń aż do podwójnego weta, jakie wobec ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości zastosował prezydent Andrzej Duda. To wtedy pojawiły się plotki, teksty i sugestie, że wokół Pałacu Prezydenckiego jest tworzona partia polityczna.
Prezes Kaczyński uznał, że nawet jeśli to nieprawda, to woli chuchać na zimne
— mówi nam ważny polityk PiS.
Efekt? Szybsze dopięcie negocjacji z Anną Siarkowską i Małgorzatą Janowską. Obie posłanki miały trafić do PiS, ale dopiero jesienią, na kongresie nowej partii. Włączenie ich do PiS w trybie przyspieszonym (oraz dość otwarta krytyka jego ustawy o szkolnictwie wyższym) miało być jasnym sygnałem dla Jarosława Gowina, by nie świtała mu myśl o stworzeniu ruchu, który trzymałby PiS w szachu w najważniejszych momentach.
Jak napisała w środę „Rzeczpospolita”, Jarosław Gowin sonduje wsparcie ze strony przynajmniej kilku istotnych środowisk i think tanków o charakterze konserwatywnym i wolnorynkowym. Są wśród nich między innymi Republikanie, Kluby Jagiellońskie, działacze partii Wolność oraz dawni członkowie Unii Polityki Realnej czy stowarzyszeń w rodzaju KoLibra. Na marginesie: dość skomplikowane są negocjacje z środowiskiem Janusza Korwin-Mikkego (wspomniana partia Wolność). Europoseł był w środę w Sejmie, gdzie przekonywał dziennikarzy, że ludzie Gowina prezetują ostre kuszenie działaczom jego partii. Gdyby wspomniane „kuszenie” się powiodło, partia Korwin-Mikkego utraciłaby znaczną część działaczy, w sposób wyraźny osłabiając swoje i tak kiepskie struktury.
Wiele wskazuje na to, że jesienią Jarosław Gowin na dość szeroką skalę powiększy znaczenie i wpływy koalicji Zjednoczonej Prawicy. A przy okazji dołoży kolejną cegiełkę do swojego politycznego fundamentu na przyszłość.
Marcin Fijołek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361885-ujawniamy-kulisy-i-cel-powstania-partii-gowina-plan-na-najblizsze-miesiace-to-powiekszenie-klubu-pis-do-240-poslow