Późnym popołudniem we wtorek na biurko prezydenta Andrzeja Dudy trafiły poprawki, jakie Prawo i Sprawiedliwość przygotowało w sprawie projektów ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Jak informowaliśmy wczoraj na naszym portalu, nad poprawkami osobiśćie pracował prezes Jarosław Kaczyński.
Dziś udało nam się pozyskać kolejne szczegóły w tej sprawie. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że w pracach nad tworzeniem odpowiednich poprawek brali również udział prawnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości. Najważniejsze zagadanienie dotyczy, rzecz jasna, treści poprawek, jakie trafiły na biurko prezydenty. Z ustaleń wPolityce.pl wynika, że zawarty w nich został złożony mechanizm, który - odgórnie - zapewniałby opozycji spory udział przy wyborze sędziów do KRS. Jeśli w Sejmie nie uda się wybrać sędziów większością 3/5, to kolejnym krokiem będzie wybór sędziów, który rozkłada kompetencje w tej sprawie między Sejm i Senat. W czym rzecz?
To rozwiązanie podobne do tego przy wyborze członków komisji śledczej, ale jednak nieco bardziej skomplikowane. Pewne trudności mieliśmy również przy Senacie, gdzie nie ma Kukiz‘15, PSL i Nowoczesnej, ale i tutaj udało się stworzyć ciekawy wariant
— słyszymy w PiS.
Jak udało się nam ustalić, mechanizm zawarty w poprawkach PiS dawałby większości parlamentarnej wpływ na wybór 9 z 15 sędziów wskazanych do KRS przez parlament. W PiS obawiali się również bojkotu głosowania przez kluby opozycyjne, stąd mechanizm ma zawierać i takie elementy, które pozwolą na obejście tego ruchu. Do tego potrzebna będzie również zmiana w regulaminie Sejmu, ale to dopiero nastepny krok. Najpierw potrzebna jest zgoda ze strony prezydenta.
Co ważne, z kierownictwa PiS do Pałacu Prezydenckiego popłynął wyraźny sygnał - to ostatnia propozycja Nowogrodzkiej w kontekście szukania kompromisu. Jeśli głowa państwa zdecyduje się na odrzucenie tych sugestii, reforma wymiaru sprawiedliwości po prostu nie zostanie zrealizowana. Politycy PiS, którzy znają szczegóły propozycji poprawek przekonują, że kierowictwo partii posunęło się naprawdę daleko w ustępstwach wobec Andrzeja Dudy i jego sugestii.
Mamy jakieś 85% szans na porozumienie z prezydentem
— słyszymy od ważnego polityka większości parlamentarnej.
Skąd ten margines piętnastu procent? Chodzi o prawników (ale i polityków), którzy doradzają dziś prezydentowi. Zdaniem naszych rozmówców również po stronie PiS znajdują się tacy, którzy nie chcieliby dogadać się z Pałacem Prezydenckim.
Prezydent jest zresztą dość niestabilny, jeśli chodzi o konkretne ustalenia. To utrudnia negocjacje, bo do końca nie możemy być pewni, czy udało się dogadać
— słyszymy w PiS.
Na dziś wiele wskazuje, że w sprawie ustaw reformujących Krajową Radę Sądownictwa i Sąd Najwyższy - dojdzie do porozumienia między PiS a Pałacem Prezydenckim. Niezwykle istotne - zwłaszcza w kontekście kolejnych reform - jest również pytanie, na ile poprawi to również codzienne relacje między prezydentem a kierownictwem partii rządzącej. Jedno jest pewne - los reformy wymiaru sprawiedliwości, jak również następnych zmian jest dziś na biurku prezydenta Andrzeja Dudy. To od głowy państwa zależy dziś to, jak będą wyglądać kolejne dwa lata kadencji tego rządu.
Marcin Fijołek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361872-tylko-u-nas-wiemy-jaki-mechanizm-zawieraja-poprawki-pis-do-projektow-ws-reformy-sadow-mamy-jakies-85-szans-na-porozumienie-z-prezydentem