NASZ WYWIAD. Gryglas: Za mną trudne decyzje ws. Nowoczesnej, emocje nie opadły. "Partia Gowina? Trudno mi komentować, sprawa jest gorąca..."

Nie rozumiem decyzji o naganie, tym bardziej że posłowie Nowoczesnej głosowali za uchwałą ws. uczczenia 75. rocznicy powstania NSZ

— mówi portalowi wPolityce.pl Zbigniew Gryglas, poseł niezrzeszony (wcześniej Nowoczesna).

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Petru udzielił nagany Zbigniewowi Gryglasowi za opaskę Narodowych Sił Zbrojnych! „Zajął postawę sprzeczną z programem i ideami partii”

wPolityce.pl: Jest pan posłem niezrzeszonym… Jeszcze. Do których wrót zapuka pan jako były poseł Nowoczesnej?

Zbigniew Gryglas (poseł niezrzeszony): Jestem świeżo po aksamitnym rozstaniu z Nowoczesną i nie myślę o jakichś długofalowych planach. Na pewno pozostanę przez jakiś czas posłem niezrzeszonym – skupię się na merytorycznej pracy w komisjach, w których pracuję - Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa oraz Komisji Łączności z Polakami za Granicą. To jest moja najbliższa przyszłość.

A może własne koło poselskie?

Naprawdę nie chcę spekulować. Proszę dać mi jeszcze trochę czasu. Za mną trudne decyzje, ale emocje jeszcze do końca nie opadły.

Wspomniał pan o „aksamitnym rozstaniu”, ale pańskie odejście poprzedziła awantura o opaskę Narodowych Sił Zbrojnych. Czy spodziewał się pan tak negatywnych reakcji ze strony ówczesnych klubowych kolegów?

Nie rozumiem decyzji o tej naganie, tym bardziej że posłowie Nowoczesnej głosowali za uchwałą ws. uczczenia 75. rocznicy powstania Narodowych Sił Zbrojnych, wcześniej za uchwałą dotyczącą Armii Krajowej, a ostatnio – Służby Zwycięstwu Polski. Jak widać, mimo wszystko, powoli przebija się szacunek do historii i wartości, jaką jest patriotyzm.

Rozstał się pan z Nowoczesną, ale z pewnością śledzi pan losy swojego dotychczasowego ugrupowania. Piotr Misiło chce być przewodniczącym. Jak odbiera pan jego kandydaturę?

Nie chcę już oglądać się za siebie. To sprawa wewnętrzna kolegów i koleżanek. Chciałbym jednak zauważyć, że jakieś elementy demokracji i większa konkurencja są potrzebne każdej organizacji. Dwóch czy więcej kandydatów to chyba dobrze. To partia wybierze, kto ma zostać przewodniczącym. Demokracja robi dobrze wszystkim.

Jarosław Gowin mówi o powiększeniu obozu Zjednoczonej Prawicy. Sam zapowiada stworzenie nowego ugrupowania. Czy ma pan coś do powiedzenia na ten temat?

Trudno mi komentować, sprawa jest gorąca. Nie znamy szczegółowego programu czy strategii tej formacji, która ma powstać…

Pytam, ponieważ można było odnieść wrażenie, że jest pan adresatem słów wicepremiera.

Nie chcę tego komentować.

Rozmawiał Aleksander Majewski