Przesłuchanie świadka Łukasza Daszuty, b. członka rady nadzorczej OLT Express Regional oraz obrońcy Marcina P. i Katarzyny P. rozpoczęło się od skandalu, , gdy Daszuta odmówił składania zeznań, zasłaniając się tajemnicą adwokacką oraz zapisami w ustawie o komisji śledczej. Posłowie jak jeden mąż odmówili mu tego prawa, słusznie, zauważając, że działania mecenasa wykraczały poza działalność adwokacką. Przewodnicząca komisji zarzuciła Daszucie, że mógł on uczestniczyć w praniu brudnych pieniędzy i wystawiał faktury za fikcyjne szkolenia. Posłowie podkreślali, że Daszuta, który sam może znaleźć się w zainteresowaniu organów ścigania, ma pełny dostęp do akt sprawy Amber Gold i może ten fakt wykorzystywać dla własnych celów.
Komisji jest znana zarówna pana rola, jako obrońcy, pan doskonale wie, że pełnił pan zadania i funkcje w tej firmie, które nie są związane z tajemnicą adwokacką. Jaki związek z tajemnicą adwokacką miało prowadzenie szkolenia, za które pan wziął 150 tys. złotych,w wystawił pan fakturę, a następnie zwrócił pieniądze. To nie ma nic wspólnego z tajemnicą adwokacką.
– zbijała argumenty Daszuty Małgorzaty Wassermann.
Jaki związek z tajemnica adwokacką było przyjęcie przez pana luksusowego samochodu od Marcina P. i wspólny wyjazd z oskarżonym do Wenecji?
– dopytywał poseł Krzysztof Brejza.
Z kolei poseł Witold Zembaczyński ostro skomentował zachowanie mec. Daszuty.
Pan odgrywa tu thriller pt. „Adwokat Diabła”. Proszę odpowiadać na pytania komisji.
– mówił Zembaczyński.
Małgorzata Wassermann zauważyła, że Łukasz Daszuta nigdy nie powinien być pełnomocnikiem Marcina i Katarzyny P.. Jej zdaniem Daszuta powinien mieć funkcję świadka.
Z najwyższym zdziwieniem przyjęłam informację, że pozwolono panu pełnić funkcję pełnomocnika.(…)Nie przekona pan nas do tego. Czy pan uważa, ze moralne i etyczne jest podjęcie się obrony w stosunku do współoskarżonych, których wyjaśnienia są sprzeczne?(…)To niebywałe, że materiału wynika, iż pan co najmniej powinien być świadkiem. To pan wykorzystuje nie tylko w sądzie, ale w prokuraturze. Prokuratura panu uległa.
– zwróciła się Małgorzata Wassermann do Daszuty.
Skoro prok. podjęła próby przesłuchania pana w charakterze świadka, a pan odmówił, to jest to najlepszy przykład, że nigdy nie powinien pan być obrońcą. Nawet jednego dnia. Będąc potencjalnie w zainteresowaniu organów ścigania, miał pan dostęp do akt i nadużywał pan swojej pozycji. Panu pomagał Sąd Apelacyjny w Gdańsku i to nas nie dziwi.
– stwierdziła Małgorzata Wassermann.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361644-adwokat-oszusta-probuje-storpedowac-posiedzenie-komisji-amber-gold-odmawiam-skladania-wyjasnien-z-powodu-tajemnicy-adwokackiej