Mamy świadomość tego, że spółki skarbu państwa stanowić mogą ogromną pokusę, krzyżują się tam interesy różnych środowisk, pojawiają się olbrzymie pieniądze i trzeba mieć świadomość tego, że może to prowadzić do działań różnych osób, które są niezgodne z przepisami. Kolejny raz służby pokazały, że mamy do czynienia z nową jakością.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Stanisław Żaryn: Służby specjalne pod nadzorem ministra Mariusza Kamińskiego realizują swoje ustawowe obowiązki. Minister Kamiński i Wąsik wielokrotnie podkreślali, że zasada „nie ma świętych krów” będzie obowiązywała. Zatrzymania związane z grupą „Azoty” jednoznacznie wskazują,że nie będzie przymykania oczu na funkcje i osoby związane z jakąkolwiek władzą. Jesteśmy zdeterminowani w walce z przestępczością gospodarczą. Mamy świadomość tego, że spółki skarbu państwa stanowić mogą ogromną pokusę, krzyżują się tam interesy różnych środowisk, pojawiają się olbrzymie pieniądze i trzeba mieć świadomość tego, że może to prowadzić do działań różnych osób, które są niezgodne z przepisami. Kolejny raz służby pokazały, że mamy do czynienia z nową jakością. CBA ma zielone światło, by tępić przestępczość gospodarczą. Tak będzie przez cały okres, w którym Mariusz Kamiński nadzoruje służby. Ochrona antykorupcyjna w Polsce wciąż jest realna.
CZYTAJ TAKŻE:CBA zatrzymało szefa Rady Nadzorczej Grupy Azoty. Sześć osób usłyszało zarzuty korupcyjne
Z kolei w przypadku ”Azotów” mięliśmy do czynienia z ośmiornica działająca wewnątrz firmy. To pozwalało na nieprawidłowości, przyjmowanie łapówek.
W tej sprawie Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło operację specjalną, która rozpoczęła się od Aleksandra I., który był pracownikiem Grupy Lotos. Doszło do zidentyfikowania grupy przestępczej, która zajmowała się wyłudzaniem pieniędzy ze skarbu państwa. Ta grupa drenowała majątek spółek. Była to przestępcza sieć, która oplotła nie tylko „Grupę Azoty”, ale także inne spółki. Mamy świadomość, że śledztwo jest rozwojowe i być może nowe wątki pojawią się. Doszło do pierwszych zatrzymań, a sprawa będzie kontynuowana.
Pytam o kwestię „ośmiornicy”, gdyż jedna z osób zatrzymanych ewidentnie powoływała się na swoje powiązania w urzędach i instytucjach państwowych, które miały prowadzić nadzór nad „Grupą Azoty” oraz „Lotos”.
Mamy do czynienia z ludźmi, którzy powoływali się na wpływy w spółkach skarbu państwa. Być może mowa więc jest o szerszej działalności. Śledztwo ma to ustalić.
Dziś Centralne Biuro Antykorupcyjne, na zlecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, zatrzymało kolejne osoby, związane z reprywatyzacyjnym przekrętem nieruchomości przy Chmielnej 70. Z informacji, które ujawnił portal wPolityce.pl wynika, że wiele ustaleń prokuratury w tej sprawie opiera się na ustaleniach CBA oraz Komisji Weryfikacyjnej.
Współpraca między Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, a Komisją Weryfikacyjną układa się bardzo dobrze i jest bardzo szeroka. Komisja korzysta z materiałów, ustaleń i analiz CBA. Jeśli chodzi o tzw. aferę reprywatyzacyjną, to mamy do czynienia z bezkarną działalnością grup interesów. Zatrzymania CBA to także dowód na to, że CBA może uderzać w grupy, które uchodziły za bezkarne. Zatrzymanie mecenasa Grzegorza M. - byłego Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, oznacza, że CBA nie będzie się bało rozliczać tych, którzy są odpowiedzialni za warszawską, dziką reprywatyzację. CBA będzie realizowało ustawowe obowiązki bez względu na to kogo one dotyczą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: UJAWNIAMY. Śledczy idą tropem CBA i Komisji Weryfikacyjnej! Zatrzymani wiedzieli, że odszkodowanie związane z Chmielną 70 spłacono w 1953 roku
Co ciekawe, to Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chciała podpisać raportu CBA z zimy tego roku, w którym ujęto wiele kwestii, znajdujących się teraz w zainteresowaniu Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, która prowadzi sprawy związane z Chmielną 70.
Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz wpadła w swoistą pułapkę polityczną. Przez lata udawała, że nie widzi problemu, który nabrzmiewał pod jej oknem. Doszło do zbudowania przestępczego przemysłu. Ucierpiał nie tylko majątek państwa, ale cierpieli obywatele, mieszkańcy Warszawy. Tysiące z nich straciło dach nad głową. W tej chwili prezydent Warszawy musi wziąć odpowiedzialność za to co się działo i nie działo w tej sprawie. Teraz próbuje wybrnąć z tej sytuacji, ale zdaje się, że tak CBA i Komisja Weryfikacyjna będą jeszcze miały sporo pracy, by naświetlić co działo się w warszawskiej reprywatyzacji. To problem Hanny Gronkiewicz-Waltz, jak sobie z tym poradzić.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361521-nasz-wywiad-s-zaryn-ujawnia-kulisy-operacji-specjalnej-cba-przestepcza-siec-oplotla-nie-tylko-grupe-azoty-ale-takze-inne-spolki