Komisja Europejska miała we wniosku tymczasowym postulat, aby wstrzymać wycinkę drzew na terenie Puszczy Białowieskiej z wyjątkiem tych przypadków, kiedy należy je usunąć ze względu na bezpieczeństwo publiczne. Polska dostosowała się do tego

— powiedział minister środowiska Jan Szyszko w „Salonie politycznym Trójki”.

Minister podkreślił, że KE nie była usatysfakcjonowana takim stanowiskiem Polski i wówczas podczas posiedzenia TS UE w sprawie Puszczy Białowieskiej doszło do zaskakującej sytuacji.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Artur Hampel o działaniach KE ws. Puszczy Białowieskiej: To wygląda jak zemsta za odmowę przyjmowania uchodźców

Wtedy KE powiedziała, że chciałaby uściślić co to jest bezpieczeństwo publiczne. Wówczas pan wiceprzewodniczący TS UE powiedział, że proponowałby, aby inaczej sformułować wniosek, bo wtedy on mógłby może Polskę ukarać w tym zakresie

— mówił minister.

Prof. Szyszko zaznaczył, że Polska nie chce wygrać z Komisją Europejską ws. Puszczy, tylko po prostu oczekuje od KE przestrzegania prawa UE.

Traktujemy to nie w ten sposób, że chcemy wygrać, tylko jest to swojego rodzaju incydent, gdzie KE nie przestrzega prawa dot. dyrektywy ptasiej i habitatowej, które jest stworzone w UE

Minister wyjaśnił, na czym polega spór Polski z KE dot. Puszczy Białowieskiej.

KE twierdzi, że nie wolno wam robić żadnych działań naprawczych, bo to są nietknięte ręką człowieka lasy i związku z tym trzeba obserwować tam procesy naturalne

— powiedział.

Prawo UE nic nie mówi o tym, że trzeba obserwować procesy naturalne w lasach nietkniętych przez człowieka, a do tego Puszcza Białowieska jest świetnie udokumentowanym obiektem, gdzie człowiek gospodarował i te zasoby przyrodnicze są dziełem rąk ludzkich

— dodał.

Prof. Szyszko przedstawił, na jakim etapie jest obecnie sprawa Puszczy Białowieskiej.

Ministerstwo wysłało odpowiedź i teraz czekamy na rozstrzygnięcie TS UE. Bardzo prosimy o to, żeby ono nastąpiło jak najszybciej oraz żeby pana wiceprezesa TS UE, który zachował się nie tak jak wypada według naszej kultury prawnej, a myślę także że europejskiej, odsunąć od dalszego postępowania

— mówił.

as/ „Salon Polityczny Trójki”