Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zauważył w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, że obecne kary za gwałt są zaskakująco niskie. Stwierdził, że ci sędziowie, którzy skazują gwałciciela na karę 5 lat pozbawienia wolności uważani są często za „dziwaków”.
Ojciec przez 6 lat gwałci córeczkę, dziewczynkę, która nie ukończyła 15 lat. Molestuje także synka. Dramat tych dzieci kończy się, dopiero gdy matka ucieka z nimi do schroniska. A Sąd Okręgowy w Katowicach skazuje tego mężczyznę zaledwie na 2 lata więzienia
—mówił o jawnej niesprawiedliwości wiceminister.
Ostatecznie katowicki sąd apelacyjny, który rozpatrywał odwołanie prokuratury, przyznał, wymierzył sprawcy 2,5 roku.
I jeszcze sąd się tłumaczył, że przecież mógł potraktować go łagodniej, dając wyrok w zawieszeniu. Dla sądu to jest właśnie surowy wyrok – 2,5 roku bez zawieszenia
-dodał Warchoł.
Wyjaśnił, że sprawa była wyjątkowo bulwersująca, bo przestępca dostał tak łagodny wyrok za gwałt na własnych dzieciach. Dodał, że to nie jest wyjątek, bo w Polsce „jest to raczej norma, a statystyki porażają”.
Właśnie dlatego postanowiliśmy nie czekać z podwyższeniem kar za przestępstwa seksualne do dużej nowelizacji kodeksu karnego, nad którą pracujemy, tylko wprowadzamy te zmiany już teraz
—podkreślił wiceminister.
Warchoł zauważył również, że polskie sądy są statystycznie dwa razy łagodniejsze wobec gwałcicieli niż sądy w innych krajach europejskich.
W ubiegłym roku żaden sprawca nie został u nas skazany na karę powyżej 10 lat pozbawienia wolności. Średnia europejska to 5,7 proc. ponad 10-letnich wyroków za zgwałcenia, a we Francji nawet połowa
—podkreślił.
I dodał:
W 2016 r. w ponad połowie orzeczeń sądy wymierzyły karę na poziomie dolnego minimum ustawowego lub poniżej, czyli od roku do 2 lat pozbawienia wolności. Kolejnych 82 na 400 sprawców usłyszało wyrok od 2 do 3 lat więzienia
—powiedział wiceminister.
Jak podkreśla ze statystyk wynika, że sądy orzekają w dolnych minimach także za poważne przestępstwa.
Warchoł zauważa, że karanie za zgwałcenie „wpisuje się w liberalizm polskich sędziów”.
Wynika on z ogromnego znaczenia szkoły krakowskiej – z prof. Andrzejem Zollem na czele. Ta szkoła wątpi w prewencyjny sens długoterminowych kar pozbawienia wolności i kładzie nacisk na samo postawienie sprawcy przed sądem, przypisanie mu winy i resocjalizację
—czytamy w „DGP”.
Całość wywiadu na stronach dziennik.pl.
pc/”DGP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361367-polskie-sady-zbyt-lagodne-wobec-gwalcicieli-warchol-postanowilismy-nie-czekac-z-podwyzszeniem-kar-za-przestepstwa-seksualne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.