Nowoczesna rozpoczęła akcję przeciwko ograniczeniu handlu w niedziele, w ramach której politycy tej partii zbierają podpisy pod petycję dla posłów, by nie popierali projektu w tej sprawie. Tłumaczą się, że chcą zapewnić Polakom wolność wyboru. Wiemy, że Pan jest zwolennikiem takiego ograniczenia. Po czyjej w stronie, w takim razie, jest ten instynkt obywatelskości w tej sprawie?
To jest oczywiście schizofrenia Nowoczesnej, nie pierwsza i nie ostatnia. Pan Petru jest w mojej ocenie niezbyt inteligentnym i niezbyt bystrym politykiem, który ośmiesza się na każdym kroku. To też jest żałosne, bo przecież pamiętamy, jak podczas „quasipuczu” sejmowego wylegiwał się gdzieś w ciepłych krajach, a widzimy, że sam każde pracować innym Polakom. To jest obłudne, bo z przekazów medialnych wiemy również, że lider Nowoczesnej sam w niedziele nie ma otwartego biura poselskiego. Ryszard Petru to osoba, która sama więc chce leżeć i się opalać, a Polakom każe ciężko pracować, by płacili podatki na jego wypoczynek. To jest skandal.
Jeżeli mowa jeszcze o Nowoczesnej, to trzeba zapytać również o atak polityków tej partii na akcję „Różaniec do granic”. Modlitwa może aż tak przeszkadzać?
Słyszałem te ataki posłów Nowoczesnej w kierunku modlitwy różańcowej. Tak właśnie wygląda typowa „tolerancja” światopoglądu lewicowo-liberalnego, a wręcz nawet lewackiego. Ta „tolerancja” w ich wykonaniu ma polegać wyłącznie na tym, że gdy ma się takie same poglądy jak oni, czyli jeżeli jest się parą homoseksualną, śmieje się z katolików, czy popiera przyjmowanie muzułmańskich migrantów, to wtedy można liczyć na akceptację z ich strony. Gdy jednak wystąpi się przeciw tym środowiskom i powie, że jest się dumnym Polakiem, wierzy się w Boga, nie chce się oddawać dzieci parom homoseksualnym, to wtedy jest się atakowanym. Ta „tolerancja” ogranicza się wyłącznie do dopuszczania takiego poglądu, jaki sami uważają za słuszny. To nie jest żadna tolerancja, ale mowa nienawiści. Wypraszam sobie atakowanie nas, katolików, za modlitwę. Modliliśmy się przez 1000 lat Polski i będziemy modlić się dalej, czy to się pani poseł Schmidt podoba, czy też nie.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nowoczesna rozpoczęła akcję przeciwko ograniczeniu handlu w niedziele, w ramach której politycy tej partii zbierają podpisy pod petycję dla posłów, by nie popierali projektu w tej sprawie. Tłumaczą się, że chcą zapewnić Polakom wolność wyboru. Wiemy, że Pan jest zwolennikiem takiego ograniczenia. Po czyjej w stronie, w takim razie, jest ten instynkt obywatelskości w tej sprawie?
To jest oczywiście schizofrenia Nowoczesnej, nie pierwsza i nie ostatnia. Pan Petru jest w mojej ocenie niezbyt inteligentnym i niezbyt bystrym politykiem, który ośmiesza się na każdym kroku. To też jest żałosne, bo przecież pamiętamy, jak podczas „quasipuczu” sejmowego wylegiwał się gdzieś w ciepłych krajach, a widzimy, że sam każde pracować innym Polakom. To jest obłudne, bo z przekazów medialnych wiemy również, że lider Nowoczesnej sam w niedziele nie ma otwartego biura poselskiego. Ryszard Petru to osoba, która sama więc chce leżeć i się opalać, a Polakom każe ciężko pracować, by płacili podatki na jego wypoczynek. To jest skandal.
Jeżeli mowa jeszcze o Nowoczesnej, to trzeba zapytać również o atak polityków tej partii na akcję „Różaniec do granic”. Modlitwa może aż tak przeszkadzać?
Słyszałem te ataki posłów Nowoczesnej w kierunku modlitwy różańcowej. Tak właśnie wygląda typowa „tolerancja” światopoglądu lewicowo-liberalnego, a wręcz nawet lewackiego. Ta „tolerancja” w ich wykonaniu ma polegać wyłącznie na tym, że gdy ma się takie same poglądy jak oni, czyli jeżeli jest się parą homoseksualną, śmieje się z katolików, czy popiera przyjmowanie muzułmańskich migrantów, to wtedy można liczyć na akceptację z ich strony. Gdy jednak wystąpi się przeciw tym środowiskom i powie, że jest się dumnym Polakiem, wierzy się w Boga, nie chce się oddawać dzieci parom homoseksualnym, to wtedy jest się atakowanym. Ta „tolerancja” ogranicza się wyłącznie do dopuszczania takiego poglądu, jaki sami uważają za słuszny. To nie jest żadna tolerancja, ale mowa nienawiści. Wypraszam sobie atakowanie nas, katolików, za modlitwę. Modliliśmy się przez 1000 lat Polski i będziemy modlić się dalej, czy to się pani poseł Schmidt podoba, czy też nie.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361363-nasz-wywiad-andruszkiewicz-atak-za-rozaniec-tak-wlasnie-wyglada-typowa-tolerancja-swiatopogladu-lewicowo-liberalnego?strona=2