Kolejna seria pytań Patryka Jakiego oraz Sebastiana Kalety obnażyły pozoranckie działania warszawskiego ratusza w sprawie afery reprywatyzacyjnej. Okazało się, że były wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak, który nadzorował Biuro Gospodarki Nieruchomościami, nie pełnił należytego nadzoru nad podejrzanymi decyzjami reprywatyzacyjnymi. Nie przygotował audytów, kontroli i weryfikacji szokujących decyzji zwrotowych.
Czy świadek sporządził listę spraw, w których występowali kuratorzy sądowi, co do których można było mieć wątpliwości?**
– pytał Patryk Jaki.
Zorganizowaliśmy konferencję naukową wspólnie z I Prezes Sądu Najwyższego, rozsyłaliśmy informacje do sądów, w których informowaliśmy o wątpliwościach. Zastanawialiśmy się jak walczyć z instytucją kuratorów nieruchomości.
– tłumaczył pokrętnie Jarosław Jóźwiak, który przyznał, że stosowna lista nie powstała.
Proszę odpowiedzieć na pytanie, a nie chwalić się konferencją z I Prezes Sądu Najwyższego. Świadek konsekwentnie nie odpowiada. My takich list nie znaleźliśmy.(…) Pytam o listę. Świadek świetnie manipuluje i odwraca kota ogonem, gratulacje.(…)
– skomentował Patryk Jaki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NSA ogłosi decyzję ws. wniosków HGW. Prezydent Warszawy domaga się ustalenia, kto wydaje decyzje reprywatyzacyjne
Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej pytał też, czy w Biurze Gospodarki Nieruchomościami warszawskiego ratusza zlecono audyt spraw, w czasie gdy osobą nadzorująca był Jarosław Jóźwiak. Świadek stwierdził, że taki audyt nie powstał. Powoływał się na inne instytucje.
Sprawy badane były przez prokuratury, niektóre zainteresowały Centralne Biuro Antykorupcyjne.
– odpowiedział Jóźwiak.
Prokuratura niczego złego się nie dopatrzyła, podobnie jak CBA.(…) Czy prawidłowy jest nadzór wiceprezydenta, który nie każe przygotować listy nieruchomości w stosunku do których działają handlarze roszczeń, nie zlecił audytu i nie sprawdził osób, wobec których wydawano decyzje zwrotowe, okazywało się, że już dawno nie żyją.
– spuentował Patryk Jaki.
Patryk Jaki i Sebastian Kaleta pytali także o słynną działkę przy Chmielnej, która została „spłacona” na podstawie umów indemnizacyjnych już w latach 60. o czym informowało ministerstwo finansów. Jóźwiak powtórzył narrację, z której wynika, że nie miał o tym zielonego pojęcia. Patryk Jaki szybko przypomniał Jóźwiakowi, że 30 pracowników BGN miało pełną wiedzę na ten temat.
Komisja weryfikacyjna zaczęła dziś badać reprywatyzację trzech działek na pl. Defilad. Po południu rozpatrzy ona odwołania w sprawie nieruchomości d. Chmielna 70, od której w 2016 r. zaczęło się wyjaśnianie afery reprywatyzacyjnej.
Jako świadków wezwano urzędników zaangażowanych w wydawanie decyzji miasta: b. kierownika działu nieruchomości dekretowych m.st. Warszawy Mariusza P. (podejrzanego o niedopełnienie obowiązków ws. reprywatyzacji), b. wiceprezydenta stolicy Jarosława Jóźwiaka oraz Mariolę Wojdynę. Jóźwiak, który nadzorował Biuro Gospodarki Nieruchomościami, został odwołany w 2016 r., gdy wybuchła afera reprywatyzacyjna; dziś jest szefem rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360939-patryk-jaki-ucina-kombinacje-b-wiceprezydenta-warszawy-jaroslawa-jozwiaka-swietnie-pan-manipuluje-i-odwraca-kota-ogonem-gratuluje