Gen. Krzysztof Motacki został wyznaczony na stanowisko dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu na wyraźną sugestię obozu prezydenckiego
—powiedział wiceszef MON Michał Dworczyk. Według BBN, Kancelaria Prezydenta, ani Biuro nie wskazywały generała na to stanowisko.
Dworczyk był pytany w środę w TVP Info o sprawę gen. Krzysztofa Motackiego, który - jak podał portal Onet.pl - został mianowany na dowódcę Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu po kursie nadzorowanym przez radziecki wywiad wojskowy GRU.
To jest właśnie jeden z przykładów wyjścia naprzeciw, czy pewnej otwartości, czy braku dogmatyzmu ze strony kierownictwa ministerstwa obrony narodowej, bo rzeczywiście gen. Motacki był na trzymiesięcznym kursie w Moskwie
—powiedział Dworczyk. Dodał, że gen. Motacki został wyznaczony na stanowisko na wyraźną sugestię obozu prezydenckiego, ale - jak zastrzegł - zanim to nastąpiło, przeszedł badania na wariografie.
Wiceszef MON tłumaczył, że „takie osoby muszą zostać zweryfikowane nie tylko w standardowej procedurze służby kontrwywiadu wojskowego, ale również przy użyciu dodatkowych procedur”. Jak mówił, po przejściu „pogłębionego badania” i na prośbę płynącą z „ośrodka prezydenckiego”, Motacki został wyznaczony na obecne stanowisko.
BBN w środowym komunikacie zapewniło, że Kancelaria Prezydenta, ani Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie podejmowały żadnych działań, mających na celu wskazanie gen. bryg. Krzysztofa Motackiego na stanowisko dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu.
Ponadto w związku z wystąpieniem przez ministra obrony narodowej 26 września br. z wnioskiem o awansowanie gen. bryg. Krzysztofa Motackiego na stopień generała dywizji, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego - na polecenie Prezydenta RP - zwrócił się 4 października 2017 r. do Ministra Obrony Narodowej z prośbą o przedstawienie pełnej informacji dotyczącej przebiegu służby wojskowej generała
—czytamy w komunikacie BBN.
Dworczyk był też pytany o słowa szefa BBN Pawła Solocha, który na antenie RMF FM stwierdził, że publikacje na temat BBN „nasuwają skojarzenia z wojną hybrydową w rosyjskim stylu”.
Powiedziałem, że przypomina to wojnę hybrydową, ponieważ od pewnego czasu systematycznie zaczęły pojawiać się informacje różnego kalibru, mające na celu zdezawuowanie BBN
—wyjaśnił potem szef BBN na łamach „Rzeczpospolitej”.
Wiceszef MON powiedział, że słowa Solocha były dla niego „zdumiewające”. Jak dodał, zna i ceni Solocha, ale jego wypowiedź była „całkowicie niezrozumiała i nieodpowiedzialna”.
W zestawieniu z rzeczywistością tego rodzaju określenia pozbawiają nas możliwości merytorycznego dialogu
—podkreślił.
Dworczyk był pytany również o gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego. W czerwcu SKW wszczęła postępowanie sprawdzające wobec Kraszewskiego, co oznaczało odebranie mu dostępu do informacji niejawnych. MON zapewniło, że niezwłocznie po zakończeniu postępowania sprawdzającego wobec gen. Kraszewskiego, wszystkie niezbędne informacje w tej sprawie zostaną przekazane szefowi BBN.
Prowadzący rozmowę wskazał, że zdaniem szefa BBN prezydent nie otrzymywał informacji na temat powodów, dla których postępowanie jest prowadzone.
Jeśli chodzi o wątpliwości dotyczące osoby pana generała Kraszewskiego, to ośrodek prezydencki otrzymywał informacje od ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza od wielu miesięcy, że tam są różnego rodzaju znaki zapytania i wątpliwości dotyczącego tego oficera; pisał o tym nawet w komunikacie pan minister Soloch w sierpniu tego roku
—mówił Dworczyk. Podkreślił, że „nie ma nic nadzwyczajnego” w tym, że „postępowanie toczy się kilka miesięcy”.
Jestem przekonany, że po dokonaniu wszystkich ustaleń, po przeprowadzeniu wszystkich czynności pan prezydent otrzyma pełen raport
—zapewnił Dworczyk.
Odnosząc się do dialogu na linii MON-prezydent, Dworczyk ocenił, że oba ośrodki są zgodne „co do diagnozy”, jednak - jak przyznał - „pojawiają się problemy z wypracowaniem szczegółowych rozwiązań”.
Przypomnę, do MON, od maja, kiedy został przesłany Strategiczny Przegląd Obronny, nie wpłynęły oficjalne uwagi czy stanowisko co do tego dokumentu, pojawiały się fragmentaryczne albo opinie wyrażane przez polityków związanych z obozem prezydenckim, albo w mediach pojawiały się informacje, natomiast do nas oficjalny dokument nie wpłynął
—mówił Dworczyk.
Dopytywany, czy ta sprawa jest „sednem sporu” między BBN a MON, wiceminister odparł, że „tak to rozumie”.
kk/(PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360890-wojna-hybrydowa-wobec-bbn-dworczyk-odpowiada-wypowiedz-ministra-solocha-byla-calkowicie-niezrozumiala-i-nieodpowiedzialna