Ryszard Petru nie ustaje od jakiegoś czasu w krucjacie przeciwko ograniczeniu handlu w niedzielę. Ileż to słyszymy krzyków o rzekomym odbieraniu wolności. Nie zważa przy tym lider Nowoczesnej na zapracowanych w centrach handlowych Polaków. Nic dziwnego, skoro polityk sam nie lubi się zaharowywać.
CZYTAJ WIĘCEJ: Poważny pomysł Nowoczesnej? Nic z tego. Petru uwiera ograniczenie handlu w niedziele i zapowiada akcję „Kupuję, kiedy chcę”
Godziny otwarcia biura poselskiego Pana @RyszardPetru, który domaga się pracy w niedziele.
— wskazała na Twitterze jedna z internautek.
Czyżby lider Nowoczesnej nie chciał zapewnić wolności wybory wszystkim Polakom – także tym, którzy chcieliby go odwiedzić w weekend? Nie wspominając, że biuro poselskie Petru jest otwarte w tygodniu do… godz. 15.
Komentarze dają nam jednoznaczny werdykt, jak społeczeństwo ocenia taką postawę.
Ja chcę w niedzielę po kościele zadać parę pytań, jak to???
— napisała jedna z internautek.
Za to ma otwarte w 6 króli
— dodaje ktoś inny.
Rysiu , a ja chcę wpaść do twojego biura w niedzielę to co - chyba żyjemy w wolnym kraju i wszyscy są równi
— zauważa twitterowicz.
Może w tym grafiku jest jakaś głębsza myśl?
On to robi dla nas,nie widzicie?Jak będziecie pracować w niedz. dostaniecie wolne w tyg żeby móc wpaść do niego do biura, bo tylko do 15 ;P
ak/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360787-petru-chce-robic-zakupy-kiedy-chce-dlaczego-jego-biuro-pracuje-tylko-5-dni-w-tygodniu-do-godz-15-internauci-bezlitosni-dla-lidera-nowoczesnej