Portal wPolityce.pl dotarł do pisma z warszawskiego ratusza, z którego wynika, że w ciągu ostatniego półrocza, urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz wydali ponad 160 tys. złotych na ogłoszenia prasowe dotyczące roszczeń reprywatyzacyjnych. Ponad 100 tys. złotych wydano na ogłoszenia w „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczpospolitej” i „Dzienniku Gazecie Prawnej”, natomiast ponad 50 tys. złotych wydano w prasie zagranicznej.

O dostęp do tych informacji wystąpił 22 sierpnia prof. Kamil Zaradkiewicz, który zabiegał o te dane jako osoba prywatna. Po ponad miesięcy otrzymał odpowiedź na swoje pytania.

Sprawa dotyczy ponad 100 nieruchomości na terenie Warszawy. Urzędnicy umieścili informacje na stronie Biuletynu Informacji Publicznej oraz w kilku tytułach prasowych. Jak wynika z informacji ratusza, do których dotarł portal wPolityce.pl 110 605, 114 zł. wydano na ogłoszenia w polskich mediach. Z kolei 52 484,10 zł. trafiło do gazety zagranicznych. Chodzi o włoski dziennik „Messagero”, kanadyjski „Sun News” oraz brytyjski „London Evening Standard.

Ogłoszenia dotyczą kamienic, które w reprywatyzacyjnym żargonie nazywa się „śpiochami”. To nieruchomości, wobec których już w latach 40. złożono roszczenia, ale nikt się po nie dotychczas nie upomniał. Po pewnym okresie i przy spełnieniu kilku przesłanek, taka nieruchomość mogłaby wrócić do zasobów miasta i zakończyłby się pewien stan niepewności związany z kwestiami właścicielskimi. Rodzi się jednak pytanie, dlaczego dopiero w lutym tego roku zdecydowano się na podobne ogłoszenia? Zmieniły się przepisy w ramach tzw. „małej” ustawy reprywatyzacyjnej. Teraz właściciela „szuka” ratusz i publikuje odpowiednie ogłoszenia. Prosty zapis pozwolił na uratowanie wielu nieruchomości przed zakusami handlarzy roszczeń. Szkoda, że tak długo trwało jego wprowadzenie.

WB