Cyrk! Komisja Weryfikacyjna wielokrotnie próbowała wręczyć wezwanie do stawiennictwa przed jutrzejszą rozprawą Jarosławowi Jóźwiakowi, byłemu wiceprezydentowi stolicy i jednemu z najbliższych współpracowników Hanny Gronkiewicz -Waltz. Pracownik ministerstwa sprawiedliwości próbował wręczyć mu wezwanie osobiście. Odwiedził Jóźwiaka w domu, był u niego w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, gdzie Jóźwiak pełni funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Wezwanie wysłano też pocztą. Bezskutecznie. Tymczasem Jóźwiak stawił się osobiście w siedzibie ministerstwa sprawiedliwości w dniu wczorajszym. Pytanie tylko po co, skoro ma zeznawać w charakterze świadka dopiero jutro.
Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że do pierwszej próby wezwania Jóźwiaka doszło 13 września. Naczelnik Wydziału Zagadnień Rozpoznawczych w Departamencie Prawa Administracyjnego (DPA) zjawił się w domu byłego wiceprezydenta. Syn Jarosława Jóźwiaka odmówił przyjęcia przesyłki i to dwukrotnie, gdyż pracownik DPA przybył do domu Jóźwiaka po godz. 20.00.
Kolejna próba nastąpiła 14 września, gdy wezwanie do byłego prezydenta przesłano pocztą. Jóźwiak nie odebrał awiza 15 września oraz 26 września. 2 października nieodebrana przesyłka została odesłana do DPA. W międzyczasie, już 27 września, kolejny pracownik departamentu próbował osobiście wręczyć wezwanie, ale nie zastał nikogo w domu b. wiceprezydenta. Udał się więc do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, gdzie Jóźwiak pełni funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Pracownik MPWiK odmówił jednak przyjęcia przesyłki. Tak stało się też następnego dnia, czyli 28 września. Pracownik DPA przybył do MPWiK, ale nie chciano od niego przyjąć przesyłki. Odmówiono też podpisania notatki o odmowie. Pracownica firmy stwierdziła nawet, że Jarosław Jóźwiak nie jest pracownikiem MPWiK.
Jak się okazało, Jarosław Jóźwiak pojawił się w ministerstwie sprawiedliwości w dniu wczorajszym, twierdząc, że nie otrzymał żadnego awiza w sprawie. Dopiero wczoraj, o czym informowały media, przyjął wezwanie osobiście.
Dziwna gra byłego wiceprezydenta źle wróży jutrzejszemu przesłuchaniu, a sprawy do których został wezwany sa wyjątkowo bulwersujące. Portal wPolityce.pl opisywał je już w marcu tego roku. Chodzi o nieruchomości przy ul. Złotej 19, ul. Zielnej 7 i Złotej 17. Reprywatyzacje tych działek znalazły się pod lupą Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które już zimą złożyło do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez urzędników zajmujących się reprywatyzacjami powyższych adresów. W czwartek komisja zamierza przesłuchać m.in. Jarosława Jóźwiaka, b. wiceprezydenta stolicy, który „nadzorował” BGN, a obecnie jest przewodniczącym rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360749-ujawniamy-dziwna-gra-b-wiceprezydenta-warszawy-z-komisja-weryfikacyjna-dlaczego-nie-odbieral-wezwan-na-jutrzejsza-rozprawe-czy-bedzie-sypal-byla-szefowa