Kostium polityki prorodzinnej otwierał wiele drzwi, także tych domów, gdzie nie głosowało się na PiS ani na prawicę w ostatnich latach. W polskiej kulturze troska o dziecko jest dosyć szczególna. To oczywiście nie znaczy, że PiS stanie się główną partią zamożnych osób.
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Rafał Chwedoruk.
Według ostatniego sondażu Kantar Public dla „Faktu” PiS cieszy się najwyższym poparciem spośród wszystkich partii politycznych zarówno w grupie najbiedniejszych, jak i najbardziej zamożnych wyborców. Z czego to wynika?
To nie jest nic zaskakującego. Pamiętajmy, że w polityce często dzieje się tak, że jeśli danej partii rośnie poparcie i staje się partią masową, to rośnie jej w różnej skali, ale we wszystkich kategoriach. Jest reprezentowana wszędzie. Natomiast jeśli ubywa poparcia, partia popada w strukturalny kryzys, z reguły następuje zawężenie jej elektoratu w wymiarze przestrzennym, klasowym, wyznaniowym czy jakimkolwiek innym. Warto zauważyć, że wbrew stereotypom beneficjentami różnego rodzaju aktywnej polityki społecznej niekoniecznie bywają tylko osoby najgorzej sytuowane. Fenomen państw skandynawskich polegał na tym, że te świadczenia były powszechne. Nie było żadnych kryteriów dochodowych i to się okazywało skuteczne. Dokładnie tak to obecnie wygląda w Polsce. Reformy są liczne, niektóre z nich tak jak 500 plus obejmują wszystkich, także zamożnych. Pamiętajmy także, że obecnie kryteria zamożności są iluzoryczne. Można mieć wysokie dochody, ale na przykład tracić co jakiś czas pracę i to też ma pewne znaczenie.
Czy widzi Pan jeszcze jakiś inny powód takiego poparcia dla PiS poza tym, że programy socjalne tej partii są adresowane w pewnym stopniu do wszystkich grup społecznych?
Myślę, że kostium polityki prorodzinnej otwierał wiele drzwi, także tych domów, gdzie nie głosowało się na PiS ani na prawicę w ostatnich latach. W polskiej kulturze troska o dziecko jest dosyć szczególna. To oczywiście nie znaczy, że PiS stanie się główną partią zamożnych osób. Polska jest pod tym względem bardzo odmienna od Węgier. Lubimy często szukać różnych analogii z tym narodem. Natomiast Fidesz miał swoją klasę średnią i on szedł w dół struktury społecznej. W tym sensie Orban miał łatwiej niż Kaczyński przy poszerzaniu swojego elektoratu.
Według tego sondażu Nowoczesna w grupie ludzi o dochodach 2000-3000 zł na osobę ma poparcie na poziomie 9 proc., a w najbogatszej grupie poparcie tej partii spada do 6 proc. Czy to nie dość zaskakujące biorąc pod uwagę, że partia ta jawi się jako skierowana do osób bogatych?
Czynnik pokoleniowy to wyjaśnia. Nowoczesna to przede wszystkim ludzie w wieku trzydziestu czy czterdziestu kilku lat, którzy mają kredyty. Skala poparcia dla Nowoczesnej w deweloperskich osiedlach była bardzo znacząca. Było to w dużym stopniu głosowanie aspirujących. Natomiast to PO doczekała się postarzenia się swojego elektoratu i ona stała się w olbrzymim stopniu partią beneficjentów.
Myślę, że najbardziej pokazującym przykładem tego, że nanoszenie zachodnich schematów na Polskę jest kompletnie bez sensu, jest kazus Partii Razem, która według tego sondażu weszłaby do Sejmu, gdyby brać pod uwagę jedynie głosy osób najbogatszych.
Zdaje się, że ta partia chciałaby właśnie dość dotkliwie opodatkować tych ludzi.
Wydaje się, że jest to masochistyczne głosowanie dzieci zamożnych rodziców. Partia Razem i Nowoczesna rywalizują o podobny elektorat co pokazuje, że chyba przed partią pana Zandberga nie ma szerszych horyzontów, chyba że zupełnie zmieni swoje oblicze ideowe i będzie się trzymała kwestii kulturowych, a nie społeczno-ekonomicznych.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360608-nasz-wywiad-chwedoruk-o-wysokim-poparciu-pis-kostium-polityki-prorodzinnej-pootwieral-drzwi-domow-gdzie-nie-glosowalo-sie-na-pis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.